Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2017-04-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2030 |
![](/img/grad_line1.gif)
![](/texts/24/18731/1.png)
SLALOM WZDŁUŻ PROSTEJ
wszystko jedno kto pociąga za sznureczek
stroi kukły kręci sceną męczy buły
w rozwiniętych demokracjach o sukcesie
decyduje jakość szala a nie stuły
tu z rozwagą pieczętują się pieczątki
formularze formułują treść bez kantów
nikt się piłą nie podnieca nie karczuje
doświadczenia - pazurami dyletantów
toteż chętnie witam ranek sączę wieczór
sprawdzam konto trzydziestego - inni marzą
o bananach pod linijkę o nonsensach
które płodzi kapitalizm z ludzką twarzą
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite