Tekst 4 z 60 ze zbioru: to nie selfie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-05-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1929 |
pisanie wierszy przez matkę
trójki dzieci jest jak ubieranie i rozbieranie
jak tycie i chudnięcie
samowystarczalne i skazane na pomocną dłoń
od okna do okna po schodach przez korytarz przez drzwi na werandę i pod plażowy parasol
jej myślenie w kombinacji
wczoraj jutro dzisiaj
wszystkim ratuje życie
rodzinny układ nie przewidywał
matki poetki
jakoś się stała
z niczego
na dodatek nie udaje jej zależy
na kwitnących łąkach van Gogha
marzy o ilustracjach
o muzyce do jej wierszy
klaszcze w dłonie po każdym wersie
wyrytym serdecznym palcem
umoczonym w mleku i w miodzie
oceny: bezbłędne / znakomite