Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-05-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2265 |
Język mówiony i pisany, to potężny instrument dydaktyczno-wychowawczy, o nieograniczonych możliwościach i sile rażenia. Jest też podatnym i bardzo plastycznym tworzywem do wszelakiego rodzaju eksperymentów semantyczno-nomenklaturowych. Najczęściej kończy się na prywatnych eksperymentach, bo zmiany językowe żądzą się własnymi prawami i rozłożone są w czasie przekraczającym istnienie przynajmniej kilku generacji.
Języki świata, to przysłowiowa wieża Babel, dosłownie i w przenośni. Są języki twarde i miękkie w odbiorze akustycznym. Biorąc pod uwagę wrażenia fonetyczne i zestawiając je z własnym językiem ojczystym, można podzielić je również na śmieszne, szeleszczące, smutne, bełkotliwe i czasami nie dające się powtórzyć ze względu na skomplikowany akcent i artykulację.
Język francuski, to język zmysłowy, bogaty w dźwięki i przyjemne skojarzenia. To idealny język do wyznawania miłości. Jakby stworzony do tego.
Niemiecki jest zupełnie inny. To twardy język musztrowo-wojskowy. Słuchając go (ktoś, kto go nie rozumie), nie wie, czy chodzi o gniew, czy żarty. Agresywny i naprawdę... obcy, oczywiście w aspekcie fonetycznym i tak zwanego pierwszego wrażenia akustycznego. Wiele obcych wyrażeń, transmitowanych z jednego języka do drugiego, w efekcie fonetycznych porównań tworzy wyrazy, które w innych językach mają znaczenie wulgarne, pospolite, czy wręcz obraźliwe.
W wielkim markecie budowlanym, w Niemczech, zamurowało mnie na moment przy regale z farbami, bo olbrzymimi literami na wielkim wiadrze z farbą przeczytałem słowo `dupa` i na dodatek w płynie - myślałem gorączkowo, rozglądając się z trwogą po sklepie. W języku rumuńskim słowo `dupa` oznacza `po`. Kupując popularny krem nivea w Rumunii, na samym końcu opisu sposobu jego używania można przeczytać: `dupa la plaja`. Dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym języku, naprawdę nie wiadomo, jak i do czego krem stosować Tak, tam jest napisane: `stosować po zejściu z plaży`. Dla Polaka nie jest to takie oczywiste i budzi całą masę rozmaitych skojarzeń.
Język czeski, to prześmieszny język dla pozostałego słowiańskiego plemienia. Jest tak śmieszny, że Czesi coraz częściej, za dodatkową opłatą organizują pochówki w języku angielskim, bo nie można ceremonii pogrzebowej dokończyć. Polacy, którzy bywali w Czechach, twierdzą, że pogrzeby w dawniejszej Czechosłowacji są śmieszniejsze, niż wesela w Polsce. Kiedy się słucha Heleny Vondrackowej, czy Iżego Korna, nie można powstrzymać się od śmiechu, mimo, że są to piosenki o miłości, smutku i cierpieniach serca.
Pewien Czech w towarzystwie powiedział, że ma dość tematów o `laskach` i lasek w ogóle.
Boże, u nas mężczyźni na ogół rozmawiają tylko o laskach, a po wejściu na rynek Europy banknotów euro, mówi się nawet o `laskach nebeskich`, w przypadku, kiedy 20 `zielonych już nie starcza, nebeskie 20 euro ma większą siłę przebicia i korzystniejszy przelicznik bankowy.
Nie można nie wspomnieć o poważnych stanowiskach państwowych związanych na co co dzień z laską.
Taki marszałek sejmu, to prawie jak cesarz, `co miał klawe życie`. Codziennie mu podają laskę i zabierają, podają, i zabierają... Gdzież u licha sprawiedliwość? To, co inni na co dzień pożerają tylko wzrokiem, ktoś inny konsumuje tylko po to, żeby się nie popsuło.
Pomyślałem sobie, że można skutecznie walczyć z wulgaryzmami językowymi. W bardzo prosty sposób.
Wystarczy te wulgarne słowa zastąpić normalnymi, mającymi inne znaczenie i ludzie po pewnym czasie przyzwyczają się. Wyobraźmy sobie, że brzydkie słowo wcale nie musi oznaczać, że jest brzydkie.
To wszystko zależy od konwencji i samej nomenklatury. Gdyby takie słowo, jak bułka, zastąpić słowem - dupa?
I odwrotnie. Wulgaryzm - dupa, zastąpić słowem - bułka. Wyobraźmy sobie, że `dupa`, to właśnie dawniejsza bułka. Idziemy do piekarni i mówimy: `poproszę trzy dupy i jeden chleb` - to chyba oczywiste i brzmi nieźle.
Następny przykład. Na ulicy możemy zaczepić obcą dziewczynę, która nie jest jeszcze zorientowana w ostatnich zmianach językowych i spytać ją: `Ej, ty, Dasz mi bułki? A ona, po prostu przy wszystkich,na ulicy, daje nam dupy!
W ten sposób możny by się nawet na ulicy pożywić.
Czyż to nie jest skuteczny sposób na ograniczenie wulgaryzmów językowych w naszym bogatym w słowa i pięknym języku? Niepokoję się tylko, co na to mój życiowy autorytet językowy, profesor Miodek?
Zresztą, co ja będę sobie głowę łamał. Nawet, jak się komuś ten sposób walki z wulgaryzmami nie spodoba, to niech mnie pocałuje w ... bułkę!
My się bawimy czeskim językiem, a Czesi tak samo bawią się naszym. Wiem, bo przez jakiś czas współpracowałem z Czechami. Ich bawi nasz "samochód" i "samolot" tak samo jak nas ich "vozidlo" i "letadlo". A już nasze słowo "szukać" wzbudza u nich zawsze zdziwienie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
- tej, gdzie RZĄDZĄ żądze
oceny: bezbłędne / znakomite