Dziękuję za komentarz do wiersza, powiedzmy, że takiego sobie wiersza. Bo uważam, że kolejny wiersz – „Na ziemi i na świecie” jest po prostu i w ogóle lepszy (pod wieloma więc aspektami) i pewnie może czytelnika wprawić/wpędzić nawet w zakłopotanie.

Sądzę, że nie jest to wiersz, lecz mała proza zapisana wersami.

a200640
Ja sądzę inaczej. Ale Panu wolno sądzić po swojemu. Z tym, że zasadniczo kwestionuje Pan prawie całą współczesną twórczość poetycką, pewnie tylko dlatego, że nie jest wierszem regularnym. I pewnie Pan nie wie, że m.in. złamanie metrum było przełomowym osiągnięciem w literaturze, które umożliwiło na niewyobrażalną skalę rozwój liryki, a wiec wydobycie poezji z okowów, w gruncie rzeczy, tyle tradycjonalizmu, co schematyzmu. Tak więc doszło do niezliczonej ilości odmian wiersza wolnego (jak choćby awangardowego, nowoczesnego, sentencjonalnego, zdaniowego, itp. Itd.). Pewnie Pan zauważył, że każda epoka ma swój język, swój styl, swój sposób wypowiedzi i wyrażania się. Że więc zawsze trzeba być na bieżąco, czyli w pewnym sensie, bądź w miarę w zgodzie z czasami w których się żyje. A tym samym godzi (uderza) to we wtórną twórczość, czy jak kto woli, we wtórność w twórczości.

Ostatnie dwa wersy są świetne.
I za tok rozumowania daję 5/5

Nie ma takiej tezy - i prawdy - której nie dałoby się zakwestionować. Każda optyka zależy "od punktu siedzenia" patrzącego.

Niemożność ustalenia wspólnego /dla dwojga, dla trojga, dla rodziny, dla podwórka, dla gminy, dla narodu, dla całej Europy, dla wszystkich/ stanowiska bierze się właśnie z tego doświadczenia.

Dzieci pod stołem widzą ten stół inaczej niż dorośli, a leśnik, projektant, drwal, rzeźnik, poeta czy stolarz jeszcze inaczej niż pacjent, co na nim bez odzieży sobie leży

Najbliżej szczęścia
jest się na początku.

(patrz tekst i tytuły)

Ale kto tam wie...

Wiedza - to dostęp nie do jednego, a do w i e l u źródeł,

niestety, niestety,

jako Nowaki i inne Jasie Fasole nie mamy żadnych narzędzi, by te źródła jakoś weryfikować.

Usłyszała coś tam Sowa,
Od niej zaś pan Nowak,
A że Sowa głucha,
Pan zaś Nowak ślepy,
No, to dziś, niestety,
Niezły pasztet mamy -
Choć były kotlety.

Wielorakość mnogich narracji tworzy ludzki bełkot, szum informacyjny i ich pogłos

a że przeciętny zjadacz chleba to ani Sherlock Holmes, ani jakiś ekspert,

no, to jest - jak jest ;(

Dodatkową komplikację tworzy codzienna praktyka selekcjonowania i utajniania na całe dziesięciolecia istotnych faktów i dokumentów wagi państwowej,

więc tak naprawdę nie wiesz, czy


w połowie drogi
blisko jest do celu

czy być może dalej
niż przed startem