Tekst 28 z 56 ze zbioru: U jak Ustka
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-08-08 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1747 |
Uśmiechy Pani Renaty
Z niepokojem myślałem,
gdy w bankomacie, wczoraj,
ani pięćdziesiątki, ani stówki
nie otrzymałem.
Co to jest, co?
- Czyżby włamanie,
na moje skromne
konto, w PKO?
Pani Renata w biurze,
z uśmiechem uroczym,
dla mnie, jakby proroczym,
na szczęście, wyjaśniła mi:
- Pięćdziesiątki i stówki,
tak bardzo chodliwe są,
zwłaszcza w sezonie, dlatego
przy wypłacie gotówki,
lepiej w bankomacie,
dwusetkę zadysponować.
Gdyż wtedy, o wiele łatwiej,
będzie kasę, wypłacić.
I ten Pani Renaty uśmiech,
miękki, ujmujący Jej głos,
puszysty, aksamitny włos,
długo w pamięci, będę nosił.
A przynajmniej, przy każdej, kolejnej,
oby szczęśliwej, wypłacie
w bankomacie...