Tekst 92 z 150 ze zbioru: Najnowsze limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2017-12-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3077 |
O Franku bojowniku
Pryszczaty Franek z wioski Tumanek
wpadł był na pomysł w niedzielny ranek.
Zamiast się babrać w gnoju,
pora ruszać do boju
i w pień ciąć źródło tych połajanek.
oceny: bezbłędne / znakomite
Generalnie obrazek rzeczywiście kojarzy się z innymi czasami. W gnoju nikt się babrać raczej nie lubi. "W pień ciąć źródło tych połajanek" jest jednak jako alternatywa niejasne.
oceny: bezbłędne / znakomite
Mądrzy ludzie mówią, że człowiek może wyjść z gnoju, ale gnój z człowieka nigdy, więc niech się Franek nie wysila :D
oceny: bezbłędne / znakomite
Przepraszam, że spytam uprzejmnie*, czy to chodzi o syna folwarcznego robotnika, późniejszego sowieckiego urzędnika, skierowanego do Polski, przez radziecki Komintern?
Też był pryszczaty, a z gnojem zaznajomiony od dziecka.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
A do Franka wróciłem dlatego, by nikt nie wyobrażał sobie, że piszę o nim i przykro mi, że niektórzy uzurpatorzy się z nim utożsamiają.
A będzie on funkcjonował tak długo, jak długo będę w stanie wymyślać kolejne sytuacje. Nawet wczoraj pomyślałem, że być może wydam kolejny tomik limeryków o tytule "O pryszczatym Franku i pyzatej Geni" lub "O Franku z Tumanka". Ale z konieczności niektóre z nich musiałbym powtarzać z poprzednich tomików.