Tekst 28 z 77 ze zbioru: O pryszczatym Franku i pyzatej Geni
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-01-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2483 |
O Franku na arenie (175)
Pryszczaty Franek wszedł na arenę,
by grać pajaca, lecz miał migrenę,
więc chociaż się bardzo sprężał
i wiotkie mięśnie naprężał,
przez swój idiotyzm opuścił scenę.
że on bez grania był pajacykiem.
oceny: bezbłędne / znakomite
Już nie ma wielkich słów,
którymi znaczyłam blask chwili,
gdy z noblem do ciebie szłam,
a oni pianę wciąż bili.
Już nie ma traumy poety,
którą szarpałam kurtyny,
gdy słowem duszę chłostałam,
a oni stawiali kominy.
oceny: bezbłędne / znakomite