Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-03-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1208 |
Wielki obraz - twarz Pana Jezusa,
otwierany około Wielkanocy, aby umyć szkło, -
w tej nieruchomej twarzy było coś więcej,
niż we wszystkich twarzach wokół.
Po siedemdziesięciu latach odkryłem,
że wówczas ta Twarz do mnie przemówiła -
Jej piękno przeniknęło moją duszę,
o czym wtedy nie wiedziałem, -
tego fenomenu nie da się opisać!
Nieświadomy tego Piękna w sobie
przedzierałem się przez życie.
Pamiętam starego Człowieka -
właściciela kilku alpejskich łąk,
w Jego domu też były Obrazy,
nie zdążyłem się Im przyjrzeć,
czas upłynął bardzo szybko,
spakowałem plecak,
na peronie było nas tylko dwóch,
gdy pociąg zbliżał się do stacji
Heinrich dotknął mojego czoła
i nakreślił na nim Krzyż.
Musiało upłynąć ćwierć wieku,
abym zrozumiał,
że na peronie było nas tyrzech,
a nie dwóch.
Janusz Józef Adamczyk, Świdnik, 22. marca 2018 r
.
oceny: bezbłędne / znakomite
Największej z Tajemnic...
oceny: bezbłędne / znakomite
Zrozumiałem, że na peronie było nas nie dwóch, a trzech.
(patrz końcowe wersy - cytuję z pamięci)
Idziesz wciąż pod wiatr i idziesz - i dopiero u kresu swej drogi - co za ironia losu! - zaczynasz rozumieć, czym jest Ucieleśnione Dobro...
Masakra
Wszystkie inne znane obrazy, portrety literackie, ikony czy rzeźby, przedstawiające Chrystusa - to licentia poetica Artysty