Tekst 23 z 33 ze zbioru: an/helus
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2011-10-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2463 |
Wyznaczasz tor wokół mnie, wirujesz.
Znaczysz więcej, niż codzienność -
obrażana nie może już cieszyć.
Wszystkie dłonie skierowane trądem,
ścinam jednym uderzeniem świeżo - krwistego
noża, bez błysku w oku. Żyje jak,
jednodniowy ronin alchemik, ze wschodu
obrażający swoją powieścią półprzytomnych,
żywiących się szpikiem umarłych słów.
Tor wokół zawęża się ciągle, wirujesz
szybciej niż codzienność. Potrafisz
cieszyć już tylko mnie. Obrażona...
oceny: bezbłędne / znakomite
Skoro Odbiorca jest zignorowany, i go zwyczajnie tutaj nie ma, stąd też ta wymowna cisza także w komentarzach pod tym tekstem - ta właśnie cisza, która jednocześnie /wyznacza tor wokół mnie, wiruje. Znaczy więcej niż codzienność - obrażana/odtrącana /przeze mnie/ nie może już cieszyć/
I stąd ten cios
jednym uderzeniem świeżo - krwistego noża, bez błysku w oku
To liryka emocji - nie przesłania, które w kontakcie z zabłąkanym przypadkowym Czytelnikiem (właśnie!) PRZESŁANIA fala
jednodniowy /japoński/ ronin alchemik, ze wschodu obrażający swoją powieścią półprzytomnych, żywiących się szpikiem umarłych słów
przesłania to przesłanie fala i jej piętrzący się zalew początkowej konsternacji, potem zniecierpliwienia, narastającej frustracji - oraz "na do widzenia" kończący całe to niespotkanie boski gniew z piorunem w ręku