Przejdź do komentarzySłońce z dłoni
Tekst 1 z 10 ze zbioru: LUSTRO BANALNE
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2010-11-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2142




Miękko i cicho

Jak bure koty

Potrafimy przechodzić

Z ramion w ramiona

Z objęć gorących

W ogień

Nowego pożądania

Łatwo i bez obaw

Potrafimy upuścić

Słońce z dłoni

By sięgnąć po kamień

Zdrady uczernionej nocą

Jak łatwo

Potrafimy odchodzić

Po upadku słońca

Z duszą poranioną

Skłóceni z losem

Obrażeni na siebie

Zabierając swoją miłość

Jak szmacianą lalkę

Tyle że z porcelany

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×