Tekst 65 z 74 ze zbioru: Szczęście
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-05-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1220 |
ten moment
gdy nie mogę już spać
i nie chcę się budzić zarazem
do boju wzywa trąbka
zatykam uszy
to zmieni się jak wyjdę na powietrze
czy otworzyć oczy
sam nie wiem po co mi światło
poduszka zimna jakaś
nie usłyszę od niej dzień dobry
wiecznie spać się nie da
przeklęte przebudzenie zawsze przychodzi
może jeszcze godzinkę
sen mnie opuścił gdzieś odszedł
bezdusznie wschodzi słońce
a jednak krew nie wyschła
niech więc zacznie się kolejny odcinek
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre