Tekst 179 z 211 ze zbioru: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-06-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1835 |
Idę z grupą zieloną
Gałązce którą niosę potrzebne życie
Na badyl uschła w pechowych zdarzeniach
A ja zamiast się troszczyć o zdrowe bycie
Goniłem po kwiat paproci w marzeniach
Nie wiedząc w jakim miejscu szukać oblicza
Bo ogród skrywa jakaś tajemnica
Muszę gałązce znależć żyzne użytki
Wzorem ojca przez dotyk jego dłoni
Badyl wetknięty w ziemię wypuszczał listki
Starałem się jak mogłem w serca toni
W wierze wykrzsać z gleby ożywcze łaski
Wiedząc jak mocno szkodzą lotne piaski
Na darze światła i na miłości pięknej
Zyskuje roślinka w procesie wzrostu
Od zleceń prawidła od siły tęsknej
Grupa miała coś z wiosennego gestu
Gałązka wetknięta w ziemię niosła szczęście
Przysłaniając nędze w moim żywocie
oceny: dobre / dobre
oceny: bezbłędne / bardzo dobre