Tekst 2 z 3 ze zbioru: takie tam
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-07-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1405 |
/ostatnio pożądam. ciebie dziewczyno –
lecz ty tak bardzo nienawidzisz kobiet /
drżę gdy czytam twoje wiersze,
ale nie myśl że się podniecam,
kiedy krystalizuje się
obraz namalowany mewim piórem
utrwalam na bezludnej wyspie,
gdzie tylko tubylcze małpiszony składają hołd
pragną zostać atramentem
pieścić białe kartki
- spalają się same w sobie.
więc wybacz mi, że nie potrafię ślinić się
do wierszy - są niczym niechciane nasieni
oceny: bezbłędne / znakomite
;-)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jeżeli tym kobiszonem jest tak właśnie - na wielkim forum - napiętnowana tym słowem poetka, to strzegł ją Bóg i wszyscy święci anieli!
wybacz, że nie potrafię ślinić się do wierszy.
są niczym niechciane nasienie.
(porównaj końcowy apel "jakiejś" poetki do "jakiegoś" kobiszona? kobiszona do czytelnika? czytelnika do kobiszona? kobiszona do poetki?)
Relacja
kobiszon-odbiorca - kobiszon-poeta
to gra sił, w której 1. skrzypce zawsze gra ten pierwszy. To uliczna gawiedź wręcza nagrodę /i zgniłe jaja/ publiczności
oceny: do przyjęcia / przeciętne