bardzo ,może tylko bez inwersji - iskry dusz..:)

Bardzo wdzięcznie.
Iskry dusz są piękną metaforą. Nie widzę tu inwersji. Miałoby być "dusz iskry"? To by dopiero była inwersja :)

faktycznie,żem się machnął może litota..:)))
niemniej nie przepadam

"Iskry dusz" faktycznie nie są inwersją.
Ale są faktycznie fatalnym związkiem frazeologicznym, znamionującym wprost tanią egzaltację (To ociera się wprost o wiersze nawiedzonych nastolatek).
Nie wiem, Ajwona, dlaczego popełniłaś podobnego grzmota w dobrym wierszu.
Ty nie jesteś nowicjuszką, ani nastolatką, pisującą do szuflady.
Uwierzyć nie mogę... iskry dusz... o Jezu...

Puszczyku, a to dopiero.
Te "iskry dusz" przemówiły mi do wyobraźni. Ciemna noc, czasem widać spadające meteoryty. Można sobie pomarzyć.

Twoje prawo, lilly.
Oceniłem fatalną metaforę, bo jest fatalna.
Ajwona pisze doskonałe wiersze, i nie wiem dlaczego, często wpada w taką pułapkę taniego przekazu.
Przecież na tle całego wiersza, ten moment jest poetycko, fatalny.
Skoro Ciebie rusza, to pewnie wiersz jest adresowany do Ciebie.
Ja mam wstrząs anafilaktyczny po przeczytaniu "iskry dusz".
To tombak.

mck48 - ja też nie widzę inwersji, ale miło, że Ciebie widzę :)
Lily - dla mnie też nie jest to jakąś skazą. Dzięki za obecność pod wierszem. Lubię, gdy zaglądasz :)
puszczyk - ja się nie wypieram duszy nastolatki ;) Wiem, że to nie pasuje do mojej fizis, ale starych wyjadaczy nie oszukam ;))
Buziaki wszystkim :)

Subtelny, delikatny i przeuroczy erotyk.

Nie wiem, dlaczego chcesz mi wmówić pomyłkę duszy, z umiejętnościami.

W cyklu "Hellada" "we włosy wplątała się noc" - to nokturn zbudowany na sekwencji zbliżeń (jak w filmie) w swym Trójwymiarze wyjątkowo plastycznych, sensualnych obrazów: drżące światełka sennego miasteczka - wibrujące głosami spóźnionych cykad powietrze - potargane na nocnej bryzie włosy - rozszerzone mrokiem źrenice szepczących/wyrazistych/wymownych oczu - pod powierzchnią /ich dwojga/ słów głębokie nieodgadnione morze - i jak w "Sonacie patetycznej" na finał - my dwoje wyrzuceni na brzeg łóżka. WYRZUCENI bezapelacyjnie.

Ta noc NIE ZBLIŻA - i jak cała Hellada jest poza Czasem

puszczyku - mnie to nie razi, wiec podejrzewam, ze jestem w środku egzaltowaną nastolatką ;)

emilio - ten wiersz można interpretować na rózne sposoby, ale Twoja interpretacja bardzo mi się podoba.

Pięknie, Ajw :)

Miło Cię widzieć :)*

No popatrz, na początku kilka osób na tenże związek zwróciło uwagę...
Niemniej to Twój wiersz, więc iskrzyj z duszami, nastolatko :)

piorko - miło :)
puszczyk - a co mi tam.. poiskrzę i zgasnę ;)

E tam, zgaśniesz.
Nastolatki tak szybko nie gasną, kiedy czują iskrzenie dusz.