Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-08-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1846 |
Dla przyjaciół i niedowiarków, po raz pierwszy na Publixo:
Legion Show
`Meteor Nie Dla Suwerena!`
Idę, ściąć banię!
Kosa ostra!
Jestem blisko bani.
Oto banie!
Śnam!
Ścięta bania!
Teraz zapraszam na święto odsłonięcia meteoru!
Raz sierzpem, raz młotem anielską hołotę!
Diabeł broni, diabeł strzeże! Meteoru nie odbierzesz!
Meteor i dwie banie!
Legion podziwia meteor.
Legion wskazuje paluchem mikrokratery na powierzchni meteorytu, powstałe w czasie miliardów lat bombardowania mikrocząskami w przestrzeni kosmicznej.
Legion wywozi meteor na taczkach w nieznane miejsce. Meteor Nie Dla Suwerena!
W trakcie prac wykopaliskowych na posesji odkryłem kopalnię meteorytów. Podobno dziś wszystkie kopalnie są suwerenne, tylko moja nie. Dlatego postanowiłem ją zasypać, a jeden z meteorytów udać za ocean Żydom dla Karoliny Północnej.
Pozdro :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Mógłbyś jeszcze wywieźć gnój, jak już z tą taczką biegasz, ale szkoda mi Twoich fajnych piór, mogłyby się zaśmierdnąć :P
Zresztą Ty mnie podobno lubisz???????????????????????????
;-)))
Legion, uważaj bo ciacha to łakomy kąsek dla samotnych pań już dawno po menopauzie :D
W 1983 roku powiedziałam wówczas owej opozycyjnej profesorze, iż socjologiem może być i dozorca [pardon: gospodarz domu] a najlepiej - prababcia / pradziadek, którzy obserwując upływ czasu, wyprowadzają stosowne wnioski odnośnie społecznych przemian.
O dziwo, nawet ta profesora na mnie nie nahukała, zresztą byłam jej potrzebna jako jedna z ankieterek.
Moja Mama - pani wyjątkowo mądra życiowo - miała identyczne zdanie nie tylko na temat socjologii, ale i psychologii, nazywając absolwentów tego kierunku szopami-praczami ludzkich umysłów. Wiedziała, co mówiła, bo psychologię jako przedmiot miała w swoim Państwowym Seminarium Nauczycielskim we Lwowie.
Na temat inklinacji do grzebania się w nieczystościach, także w sposób mentalny, skutkującej w wieku późniejszym demencją wypowiedział się też Brat mojej Przyjaciółki - znany neurolog-psychiatra z Krakowa, który potwierdził jako praktyk to, że ludzie o nadmiernie wyczulonym powonieniu wprawdzie bardzo z tego powodu cierpią, jednak do końca życia zachowują jasność umysłu.
Bardziej mi wyglądasz na tego diabełka, który się kręcił koło króla Heroda, popiskując falsetem:
"Królu Herodzie za twe zbytki, / Chodź do piekła, boś jest brzydki...", i:
szur, kosą
aniżeli, hmmm, Asmodeusza.
Do Mefista podobny raczej nie jesteś. On od Ciebie dużo starszy i ... niesamowitszy ;)
"Ciacho – popularne określenie pociągającego seksualnie mężczyzny lub chłopaka, stosowane bardzo często przez puste lale, blondynki, pokemony oraz okazjonalnie przez ogół kobiet szukających idealnego orgazmu."
Nie ma co, fajny Ci się dostał komplement ;-) Że też ja - prawie - się nigdy nie pomylę co do poniektórych
komentatorów płci obojga ;-)))
Nazwać Ciebie "ciachem", a nie super manem? W tym konkretnym przypadku odezwała się mimowolnie i stara belfra, i dawna - niczym z muzealnego portretu - lwowska Kampianka :-)))
Bowiem demony to upadłe, stworzone przez Pana Boga, anioły. A że stworzone, to należy je na swój sposób szanować. Przynajmniej te rodzime, jak np. pana Borutę lub innego "Walka spod gruszy" Rokitę vs Widackiego ;)
Zamiast tych narzędzi, powinieneś dzierżyć w śmierdzących gnojem łapach, tęczową flagę z hasłami LGTB.
Mnie też się podobasz :)))))))
Damy radę Kartaginie i miastom satelickim, za pomocą tych prymitywnych artefaktów?
Otóż nie, w tym "katolickim" kraju ze skłonnościami do wiecznej martyrologii i medycznych diagnoz (same reklamy specyfików i suplementów).
Tnij Waść... itd.:)
Ale co ja czytam? Socjologia jest paranauką?
Matko kochana! A to się załamie np. Rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ksiądz prof. dr hab. Antoni Dębiński, bo będzie musiał odwołać jubileuszowe obchody 100-lecia Instytutu Socjologii... Straszne, straszne... ale jeśli znany na świecie naukowiec i autorytet, jak sąsiad Szwagra Teściowej Brata Syn stwierdził w 1938 r. że socjologia nie jest nauką, to na takie dictum Rektor KUL nie ma nic do powiedzenia...
:P
Przecudnej to było urody i mądrości.
A od wycinania powinien być tylko admin, a nie jakieś wskazania antagonistów.
Pod warunkiem wszakże, że nie ma mentalności niejakiego Szyszki :)
Ksiądz Profesor habilitowany doktor może się i łamać. Jak deska, nikt mu tego nie broni ;-)
Mogę mu to nawet powiedzieć jako "lud", który choć niby ciemny bywa o wiele mądrzejszy od niejednych opatrzonych naukowymi tytułami łałtorytetów, czego jest znamiennym przykładem niejaka czerwonousta i szponiastodłonia profesora Jadwiga S.
A tymczasem biedny Legionek dźwiga tę swoją przepiękną cucurbitę, i dźwiga. Oczywiście na załączonym zdjęciu, gdy się nań ugina niczym jaki ciężarowiec. I nikt Go nawet za to staranie wyhodowania podobnego okazu do tej pory nie pochwalił ;)
jak zwiną słońce
pomarańczową glacą
zabłyśnie dynia
*
radość jesienna
orzechy żołędzie susz
dynia balonem
*
żółtopyzata
hodowana przez miesiąc
dynia bezpłciowa
*
roześmiana do
blaszanego nieba skąd
niby fantom deszcz
*
dynia i jeż się
nie zniosą bo ona dla
niego za obła
*
czerwonogębny
księżyc zezowaty i
dyniowe pole
*
wysrebrzona noc
kobaltowe gwiezdne tło
ponad dyniami
*
trawą smakują
warzywka dietetyczne
zielone dynie
*
z dynią po drodze
na targ gdzie słońce w torbie
podzwania groszem
:-)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Jako fotograf muszę cie pochwalić za doskonały fotoreportaż :)
P.S. Nie znoszę słowa "ciacho" :
:-)))
Meteor, to świetlisty ogon meteoroidy, która przedziera się przez atmosferę, rozgrzana do temperatury około 2000 stopni C. Te resztki meteoroidu, które nie uległy spaleniu docierają na ziemię w postaci stałej i to właśnie one nazywają się meteorytami. Zatem nie wiadomo, co tam Legion ukrył w taczkach… bo nazywa toto… meteorem.
No, chyba, że są to kosmiczne taczki, które spadły na Ziemię z Marsa, o czym świadczyłaby marsowa mina Legiona. Plereza chyba wypożyczona z Teatru Lalki i Aktora w Łomży, bo dosyć syntetycznie kruczoczarna, co nijak ryksztosuje z siwiejącą bródką, ale ogólnie Legion nie przypomina Lucyfera, ale to wcale nie jest powód do radości. Ludzkość dawno temu popełniła kardynalny błąd, uważając, że diabeł nie istnieje i o to chodziło prawdziwemu Baal Zebubowi.
My, król Anglii, wiemy jednak, gdzie się zaszył prawdziwy diabeł w Łomży. To stary młyn na szosie Zambrowskiej. Duch młynarza pokazuje się niektórym. Podobno przerabia chłopców na mąkę, co tłumaczyłaby alabastrowa twarz Legiona. A może Legion jest tym młynarzem? Kto to wie...
;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Gdy ten nierozumny właśnie
Lud zagrzewa do wojenki
Jak ten Bolek cienki!
Zdalnie walnie w pustą jego banię,
Gdy ten judzić ludzi nie przestanie!
Tak, panowie, panie!