Tekst 6 z 68 ze zbioru: Wierszyki Michalszki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-10-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1869 |
Coraz mniej… coraz więcej
Coraz mniej ciepłych słów,
coraz mniej przytulania,
coraz mniej czułych matek,
coraz więcej… zdemoralizowania.
I odwołania też na poziomie podstawowym.
Taka poetycka dykteryjka moralizatorska, ale raczej brak jej wysublimowania literackiego.
Najgorsze jest właśnie to, że wiele matek, jak się słyszy na co dzień, przestaje spełniać swoje role.
Pozdrawiam. :)
oceny: bezbłędne / znakomite
W dzisiejszych czasach rodzice potracili się w swojej roli. Słyszy się o tym codziennie. Brak należytej edukacji, brak autorytetów, brak wzorców, szalone tempo życia, pogoń za pieniędzmi robią swoje. A państwo ma to gdzieś.
Zakaz aborcji i stałe podnoszenie wpływu kościoła na życie Polaków to sprawy ważniejsze niż fizyczne i psychiczne zdrowie społeczeństwa... i należyte w nim relacje.