Przejdź do komentarzypaleta
Tekst 31 z 81 ze zbioru: Zachód
Autor
Gatunekobyczajowe
Formawiersz biały
Data dodania2018-10-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1683

pół roku minie 

aż przejdę całą tęczę 

po kolorach 

w metaforze 


czerwonej i zachodzącym gdzieś tam 

słońcem gasnącym nigdzie 

nie byłem 

czerwonym karłem 


błękitnym stadem 

gdzie niebieścień się mieni 

niezgodnie z kosmogonią olbrzymów 


dzikie są wszakże 

mój duchu 


i trochę żółci się uleje 

ale to mały woreczek 

do wycięcia na szczęście

  Spis treści zbioru
Komentarze (27)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękny wiersz, ale sądzę, ze przydałoby się w drugiej strofie dokonać drobniutkiego retuszu. Troszkę bowiem mi przeszkadza sąsiedztwo przymiotników czerwonej i czerwonym. Może czerwoną zastąpić jakiś synonimem będącym odcieniem czerwieni. To nie zarzut, lecz sugestia.
avatar
Zwyczajnie masz rację.
Nie zauważyłem.
avatar
Peel, jakby tuż przed operacją robi rozrachunek z życia.
Siedem kolorów tęczy określa życie. U niektórych tęcza ma osiem kolorów i więcej…
Cóż można poradzić peelowi? Po resekcji woreczka i tęczowych kamieniach obżarstwa, przychodzi pora na post.
Po operacji peel powinien unikać chleba tostowego, bo to cichy kiler życia. Nie obżerać się tłuszczem i nadal pisać wiersze i dbać o wątrobę… to po sercu najważniejszy organ. :)
avatar
Niemniej podstawowe kolory są trzy.
avatar
Pies widzi tylko trzy kolory. Czerwony, niebieski i zielony. Dlatego najlepiej wychodzić z pieskiem w dżinsach. Widzi swojego pana doskonale.
Koń widzi wszystkie kolory, a rozróżnia ich tylko 40%.
Ale są konie, które nie tylko widzą, słyszą i czują, ale także piszą.
Natomiast ludzie, niejednokrotnie mają nie tylko problemy z widzeniem, czy słyszeniem, ale również nie są w stanie logicznie myśleć i gonią na oślep przed siebie i są przekonani, że to najlepszy kierunek, jaki mogli obrać w oparciu o swoją wiedzę, mądrość, czy doświadczenie. Ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że wiedza, mądrość i doświadczenie mają bardzo indywidualny wymiar, z którego tylko niektórzy mogą czerpać korzyści, co dowodzi, jak wielu mija się z prawdą i jak wielu błądzi w swoim "nieomylnym przeświadczeniu".
avatar
Ale ja nie jestem mądry.
Nawet nie jestem psem, czy koniem.
Widzę tylko te, to cóż zrobię?
avatar
Faktycznie, puszek, niewiele da się zrobić i nie wiadomo, czy najpierw do okulisty, czy okultysty?
avatar
Owszem.
Gdzie mi do Ciebie i Twojej inteligencji i wiedzy? (((:
Smutno mi, że się równać nie mogę.
avatar
Ładnie, bardzo obrazowo. Fajne metafory :)


Pozdrawiam :) Puszczyk, poeto :)
avatar
Nie wyzywaj mnie tak strasznie,piórkowa, bo się wkurzę i zarobimy dwutygodniowego, sprawiedliwego bana.
avatar
Sorry, miało być puszczyk.
Puszczyk i to jest świetny przykład, jak potrafisz fałszywie kierować się fałszywymi emocjami i jak błędnie oceniasz moje intencje, i jak nie potrafisz doszukać się prawdziwego sensu moich słów, ulegając ogólnej o mnie opinii i wyrabiając sobie na tej podstawie nielogiczny ciąg nieprawd i chybionego szacunku (oceny).
Cenię Cię za pisanie, chociaż może nie za całokształt, ale u Ciebie można zawsze znaleźć poezję i pewien styl, który budzi sympatię czytelniczą.
Ale ja nie przeskoczę Twoich uprzedzeń zaciszańsko-publixowo-ośmiopiętrowych.
I tak tworzą się mury Twojego Jerycha, a o dobrych trębaczy teraz dosyć trudno, żeby burzyć mury. Nasza era, to budowanie… nieufności i samotność. Burzeniem interesuje się niewielu. A szkoda… Bez murów łatwiej przeniknąć do innego świata i łatwo przekonać się, że to świat wesoły, życzliwy i kompatybilny. Mury tworzą… nieprawdę, w którą dużo łatwiej się wierzy, niż w prawdę, bo kłamstwo dzisiaj, to powszechna "prawda" o nas.
avatar
Krótko i bez bełkotu. Ładne, skłania do zastanowienia
avatar
Ja Cię doceniam, Sir, ale ktoś, kto profilaktycznie blokuje, bo może mu się komentarz nie spodoba, nie zasługuje na szacunek.
Jam słaby ludź, ale mądrzy (nawet jeśli nie mają w/g mnie racji) mają zawsze do mnie przystęp.
avatar
Kurczę leo... ąż tak to nie chciałem zamęczyć czytelnika:)))
Dzięks.
avatar
Ja nikogo nie blokuję. Jedyną osobę, którą zablokowałem na publixo... to Adela. I to jest blokada dożywotnia.
avatar
A żółć się leje... i leje. Wielu tutaj powinno już bez woreczka żółciowego biegać. ;)
avatar
Może mi się porąbawszy z lucjuszem - geniuszem?
A to Cię normalnie przepraszam.
Cudem medycyny Michalszko, jest żółć, kiedy nie ma już woreczka.
avatar
Michalszko, muszę Cię zmartwić… bardzo wielu tutaj śmiga z kompletem woreczków. A żółć ma ogromne w metabolizmie znaczenie. Walczy z tłuszczem, którego nadmiar utrudnia życie płciowe homo sapiens. Gdzieś wydziela się tajemniczy hormon sekretyna, a gdzieś reguluje się ph.
Pamiętaj, organizm traktuje kofeinę w kawie, jak truciznę, wywołując zasadowe buforowanie. Cenny wapń uwalniany jest lawinowo z moczem...
Odwadniasz się w sposób nadmierny, a przecież chyba wiesz o tym, że kobieta składa się w 80% z wody.
Tak, Michalszko, jesteś nawodnionym areałem Natury i wilgotne klimaty są jak najbardziej wskazane. :)
avatar
Bez woreczka żółciowego można żyć, bo żółć jest produktem wątroby.
Zupełnie inna sprawa jest z woreczkiem… mosznowym.
Też się da żyć, ale chyba lepiej żyć bez wątroby. haha
avatar
Namieszałeś Knoedel.
Muszę sprawdzić, który woreczek jeszcze mam.
avatar
Blokujesz mnie sir Kondel, bo za dobrze cię znam i dużo mogłabym o tobie napisać, tylko po co.Dla mnie nie istniejesz od dawna:)
avatar
Zawsze się da obejść blokady, prawda Adelo?
Ja z Tobą już stoczyłem batalię na Twoje życzenie.
Teraz tu mamy odgrzewać kotlety?
avatar
Jest i stół i nożyce i... Adela.
Adela, otóż Ty mnie w ogóle nie znasz, ani nic o mnie nie wiesz i w tym jest problem. A skoro chcesz pisać o mnie, to możesz to robić u innych. Jest mi to obojętne.
Ty masz jedną podstawową wadę. Potrafisz błyskawicznie zmienić się z serdecznej koleżanki w nieprzewidywanego nieprzyjaciela. Ja, takiej metamorfozy nie toleruję i mam wewnętrzną wysypkę… tzw. przeczulicę i wolę nie brnąć dalej w takie relacje.
avatar
Przepraszam puszczyk, że wypowiedziałam się pod Twoim wierszem.Twoich wierszy nie oceniam, bo jak twierdzi Sir Knoedel jestem prostą kobietą ze wsi i rozumiem tylko proste rymowanki.Jeśli chodzi o Knoedela, to nigdy nie byłam jego serdeczną koleżanką, bo on serdecznych koleżanek nie miał wszystkich obrażał i dziwię się że tutaj przeszedł jakąś dziwna metamorfozę :)
avatar
Bo może obydwoje się mylicie względęm siebie?
avatar
W tej kosmogonii pół /ziemskiego/ roku dla Słońca, czerwonych karłów i olbrzymów (patrz tekst) - to mikrosekunda do³ albo jeszcze mniej.

Dla lirycznego "ja" to tęczowa droga od czerwieni przez żółcienie, niebieścienie po fiolet i...

No, właśnie: i co dalej??

Tylko pół roku - to brzmi jak wyrok.

Na tej tęczowej palecie (patrz nagłówek) nie ma czerni /która optycznie jest b r a k i e m światła/.

Czarne dziury w Kosmosie - i jednocześnie brak czerni w tęczy - to typowo ludzki aspekt postrzegania=widzenia, które warunkuje obecność światła. Bez niego jesteś ślepy jak kret.

Są jednak zwierzęta, np. rawka błazen, które widzą również w podczerwieni i w ultrafiolecie i mają dużo szerszy zakres odbioru fal niż my
avatar
Piękna także malarsko perspektywa kosmiczna i ludzka - dwa w jednym
© 2010-2016 by Creative Media
×