Autor | |
Gatunek | fantasy / SF |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-10-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1295 |
- Skien, zrzuć z siebie odzienie - rozległ się donośny głos Sybilli. Wrzawa w sali biesiadnej zamarła i wszyscy spojrzeli z niedowierzaniem w stronę Ragnara.
- Sybillo, ten człowiek nie ma nic, prócz tego co ma na sobie.Spójrz na niego, jego ciało jest powykręcane i owrzodzone. Żądając zrzucenia odzienia obdzierasz go z dumy.
Królowa spojrzała na Ragnara wymownie i odpowiedziała :
- Zyska więcej niż ma - po czym wstała z tronu zrzucając niedźwiedzią skórę. Jej nagie, oliwkowe ciało zaczęło pulsować złotym kolorem uwydatniając każdą żyłę. Podeszła do druida i ponownie rozkazała:
- Skien, zrzuć z siebie odzienie.
Druid spojrzał zlękniony w jej oczy jarzące się ogniem, lecz wykonał polecenie. Po chwili po sali biesiadnej rozszedł się szum obrzydzenia. Skien stał ze spuszczoną głową, starając się zasłonić przyrodzenie.
- Sztylet - rozkazała Sybilla wyciągając dłoń w stronę nieznajomego mężczyzny z przystani. Ten zwrócił wzrok ku Ragnarowi, który tylko skiną głową zezwalając.
- Druidzie, klęknij - odezwała się królowa podchodząc blisko do Skiena. Sztyletem nacięła pulsujące ciało i z żył pociekła zielona ciecz. Nadstawiła nadgarstek.
- Pij - druid delikatnie chwycił jej dłoń i przystawił do ust. - Niech złe moce i demony odstąpią od ciebie - wyszeptała i po chwili dodała :
- Ja Isztar, wzywam Cię Marduk, Królu Królów, Wielki Uzdrowicielu, Potężny Czarowniku. Niech Twoja mądrość i moc spłynie na mnie i pozwoli uleczyć tego śmiertelnika.
Jej ciało zaczęło coraz mocniej pulsować, a Skien coraz silniej ssał jej krew. Zebrani ludzie patrzyli z zaciekawieniem na to co właśnie dzieje sie na ich oczach.Omega, wilk Sybilli, zaskowyczał cicho jakby przeczuwał coś złego i ułożył się u jej stóp.
- Ja Isztar, wzywam Cię Marduk, Królu Królów, Wielki Uzdrowicielu, Potężny Czarowniku. Niech Twoja mądrość i moc spłynie na mnie i pozwoli uleczyć tego śmiertelnika - powtórzyła ponownie, lecz tym razem jej głos brzmiał demonicznie, jak z zaświatów. Ciało królowej rozbłysło oślepiającym blaskiem, po czym zgasło wracając do poprzedniej formy. Druid upadł jak nieżywy, a po chwili Sybilla obok niego.