Tekst 165 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-11-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1520 |
nie przychodzę tutaj przypadkiem
i nie patrzę bez powodu.
dlaczego jesteś
skoro mogłoby cię nie być?
twoja pociągająca symetria
to złudzenie optyczne.
antymateria piersi
zamienia się w materię pośladków,
a czarna dziura to `zbiór bulgoczących zup`
wcale nie takiej próżnej próżni.
trywialna spontaniczność sutków
przeczy grawitacji
a przecież dzięki niej widzę
co masz na górze
i wiem co czeka na mnie w dole.
załamana symetria ust
szczelnie doprowadza mnie
do Wielkiego Wybuchu.
oceny: bezbłędne / znakomite
W filozoficznym wymiarze - chociaż to erotyk sensu stricte w całej swej nieskazitelnej krasie - jest to liryka O TYM, CO NAJWAŻNIEJSZE.
Spontaniczne załamanie ust (patrz nagłówek wiersza) - to jak niespontaniczne załamywanie rąk nad całym tym naszym łez podołkiem.
Dlaczego podczas bardzo udanego seksu kobiety płaczą??