Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-12-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1217 |
https://www.wallpaperup.com/
kończy się sen
otwieram szeroko oczy
świt cedzi światło
pokrywa rosą usta
odszedłem za daleko
nie trafię za słowem
zwiędły palce cień brzozy
oparty o niebo
co znaczy zdziwienie
jak marna pociecha
odbija się w lustrze
bezradny żal
oceny: bezbłędne / znakomite
...............................
Ps. Ale jest też pasmem nieustannych zaskakujących zadziwień i nowych zachwytów -
o czym
w tej Liryce
ani jednego
nawet najmniejszego
słowa, słówka, słóweczka!
Brzegiem rozbitka?
Brzegiem ocalenia?
"Ostatnim brzegiem" Nevila Shute`a?