Tekst 14 z 18 ze zbioru: między Bogiem a prawdą
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-01-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1422 |
porwani przez tęczę
wygrzewamy się
w blasku Słońca
na Smoczej Górze
poza materialnym bytem
od skinienia losów
piorunową strzałą
niczym ziarno
rzucone w bruzdy
spulchnionej ziemi
wypuszczamy korzenie
w świetle
palących się gałązek jałowca
Gromowładna istota
wyznacza strony świata
oceny: bezbłędne / znakomite
Wiersz pięknie napisany. Mnie się kojarzy z bajką albo z SF. ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
i jednocześnie w punkt trafiona odpowiedź na pytania,
jacy jesteśmy /odleciani/,
skąd przyszliśmy /z niebytu/
- i co tu /do jasnej cholery!/na tej cudownej unikalnej Ziemi /tacy gromowładni/ najlepszego wyprawiamy??
Zrodzony z przypadku, pozbawiony podstaw pomyślunku - co tu robisz, jeden z drugim durniu?!
W świecie chrześcijańskim Boskie /ojcowskie/ miłosierdzie, jak to już chyba widzimy, wyposaża nas /uklepanych z prochu niczego/ jedynie w wolną wolę. To zbyt mało, żeby człowiek mógł zachowywać się normalnie i po l u d z k u
Piękna liryka refleksyjna podniebnych lotów
wiersza
i
poetyckiego zbioru
??
Tylko taki? Właśnie biblijny?
z prochu powstałeś - i
/zawieszony w niewiedzy poza materialnym bytem/
w proch wszystko obrócisz??