Tekst 115 z 114 ze zbioru: dziwowisko
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-02-26 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1492 |
na ciemnej linii
horyzontu
między grzechem
a kodeksem karnym
dwa wzgórza
rozedrgane
gorącym powietrzem
w woalce z chmur
dłonie kręcą kółka
jak ta jedna jedyna
co wiosny nie czyni
męska stałość
jak puch z mleczu
huśta się na warkoczu
oceny: bezbłędne / znakomite
Z pozdrowieniami Mikesz-u :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Dziękuję za komentarze.