Przejdź do komentarzyGarmino kolaborant
Tekst 54 z 29 ze zbioru: kości zostały rzucone
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-07-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1425

spotkałem w lustrze

swoje odbicie

przeszłość

nie daje schronienia


nietoperze

jakby wyjęte

wprost z ognia

krążą nad ogrodami sąsiadów

po czym toną

w różach

pstrych astrach

i drobnych fiołkach


aromat tej nocy

i cisza

z każdą mijającą minutą

coraz gęstsza

to gorsze niż wojna


pod kropielnicą

refleksy światła migotają

na powierzchni podłogi

wśród sterty

nieużytecznych przedmiotów

ja

niczym skamieniałe drzewo

chcę zmylić przyszłość

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dzięki,(za uwagi również).Pozdr.
avatar
Od przeszłości się nie da uciec...zawsze ciągnie się cieniem... Pozdrawiam :)
avatar
Niespecjalnie mi się podoba ta nadmiernie rozstrzelona forma, bo nie widzę dla niej uzasadnienia, ale wiersz bardzo dobry.
Pozdro.
avatar
Kolaborant (patrz nagłówek wiersza) - z łacińskiego współpracownik - ten rzeczownik u nas w Polsce ma wyłącznie pejoratywny wydźwięk: to zdrajca, ten, który robi na dwa fronty, sprzedawczyk, co to dla ratowania skóry brata własnego jak ten Judasz pocałunkiem wskaże i na ukrzyżowanie wyda.

Z kim (z czym?) kolaboruje nasz Garmino? Z przyszłością, którą chce oszukać?

Noc, nocne nietoperze zaplątane w wonne kwiaty, skamieniałe drzewo - nie ma tu nic przypadkowego! - wszystko MÓWI o tym, że ta kolaboracja na naszych oczach (chociaż wszyscy śpią) już dawno się rozpoczęła - i w najlepsze jest kontynuowana.

Żeby przekupić nieubłagany los, idziemy na współpracę z systemem, z ludźmi, z samym czartem
avatar
...a było 40 wersów :).
Dziękuję za wszystkie opinie, pozdrawiam.
© 2010-2016 by Creative Media
×