Tekst 36 z 58 ze zbioru: ZOOlogia stosowana
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-11-25 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1525 |
Samotny łabędź z niespełnioną chcicą
Samotny biały łabędź poczłapał nad morze...
Pragnął sobie pofruwać, jak zwykle o tej porze.
Ale że z niego okropny sobiepanek,
Nikogo nie chciał spotkać w ten piękny poranek.
Kiedy wreszcie na plażę samotnie doczłapał,
Z nagła do fruwania minął mu zapał,
Bo tam zobaczył przecudną łabędzicę,
I co tu ukrywać, straszną dostał chcicę.
Przechadzać się zaczął wzdłuż linii brzegowej
Dostojnym krokiem, jak w rundzie honorowej.
Na cudowną łabędzicę co rusz spoglądał...
Pragnął, by mu się oddała, wręcz ją pożądał.
A ta łabędzica, gdy go zobaczyła,
W mig w morskie fale zwinnie wskoczyła.
Samotny łabędź pozostał sam na plaży,
Przestając się łudzić, że „coś” się wydarzy.
by uwieść łabędzicę
został na placu boju
musi okiełznać "chcicę"
Z podobaniem i pozdrowieniem Michalszko :) :)
Pozdrawiam.
żeby tam już w spokoju potarmosić... konia!