"Na parapecie szum, trzepoczą stare wspomnienia..."

Jeżeli auto/bio/grafia polega na nieustannej korekcie własnej trasy, zgodnie z jej zaplanowaną co do ostatniego przecinka rozpiską - to jesteśmy na najlepszej drodze.

Dom bez znaków zapytania - to pustostan

Wyłącznie dlatego, że wstawiam nieustanne poprawki

Widzę więcej
Niż można zobaczyć


i dojadę jako Człowiek daleko dalej niż cała reszta, która że swoim życiem NIE ROBI NIC

Do kogo skierowany jest ten "anonim", sygnowany /własnym/ imieniem i nazwiskiem Autorki?

Do Ciebie, Czytelniku??

Jak to już wielokrotnie powtarzałam, wszystko, co gdziekolwiek kiedykolwiek zostało napisane, ma twarz swojego własnego adresata - nas czytających.

Cała przytłaczająca reszta tych, co nie czytają, w tekstach pisanych jest pominięta kompletnym milczeniem. Pierwotnie wszystkie starożytne pisma Konfucjusza, kodeks Hammurabiego, księgi "Wedy", "Tora", "Biblia" czy "Koran" były skierowane w y ł ą c z n i e do bardzo wąskiego nielicznego grona wybranych Wybranych

Bardzo dziękuję za komentarze.
Gdybym tak potrafiła władać mieczem jak Pani słowem to byłabym płatnym mordercą i ,,zabiłabym`` w sobie/ tobie to nic nie robienie - nic nie pisanie - w du... z talentem. A potem zostałabym/byś pisarką.
I ten co włada szpadą i słowem na potęgę
jest wielki tylko wtedy, gdy słbszy go podziwia.
Pozdro

Jaki jest rezonans czytelniczy najwspanialszych nawet tekstów, kiedy dookolny lud /w kulturze obrazkowej/ jest de facto niepiśmienny

niecytaty-niepisaty??

Z rzeczy świata tego pozostaną tylko dwie,
Dwie pozostaną:
Poezja i dobroć... i nic więcej.

/K. C. Norwid/

Nawet najlepiej napisany anonim

(patrz tekst i tytuł)

nie trafi do /anonimowego/ adresata, jeśli ten adresat niczego NIE CZYTA