Tekst 63 z 82 ze zbioru: Mury, ściany, parkany
Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-12-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1619 |
Choinka rysowana koronką
we mgle – rozbłyski zimnych
ogni wyjęte z walizek
galaktyk, pakunków konstelacji,
szafirowego staniolu nieba
Odświętnieje wonią ozonu
czar grudniowych dni
nocy jak otchłań;
w międzyprzestrzeni
świeci cyrkonią gwiazda
Gdzieś zapodziany księżyc
nad dachem anioł
jaśnieje obłoczkiem
wygnany z kominka ogień
dusi wtyczka w kontakcie
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: do przyjęcia / słabe
Bez polotu. Jakby Pani nie wiedziała co zrobić z nadmiarem słów. Nietrafione metafory, w finale gdzieś zapodziany księżyc sprawił, ze choinka jebła.
Uduszony.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Ten wiersz - to żywe Betlejem na okazjonalnym muralu (patrz nagłówek i data publikacji)
oceny: bezbłędne / znakomite