Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-04-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1000 |
NIE TYLKO KATYŃSKIE (ŚW. ŁUKASZ 6, 27-36)
jak mnie kaleczy to co ludzkie
ściganie kości pamiętliwość
rycie w historii gilotyna
współczesnych jak współczesne żniwo
pozwólcie duszom poczuć wieczność
gdzie miłosierdzie i gdzie święte
wszelkie stworzenia a guziki
przygarnie Ojciec - nieugięte
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Do wszystkich idiotów, którzy są dla mnie nikim ! Zarówno w wymiarze twórczym jak i opiniotwórczym.Od dzisiaj możecie mnie wszyscy cmoknąć w cztery litery.I nawet gdybyście mi postawili miliard minusów ja i tak wiem, że jestem lepszym poetą od 3/4 piszących na tym portalu.Teraz miast komentarzy słownych będą stawiał jedynie osiem 5 i wystawiał notę.Rzecz jasna tylko tym utworom, które mi się podobają.A tutaj ciężko takie znaleźć :).PS.Przepraszam ciebie przyjacielu, że zaśmiecam ci forum.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Hallelujah!
Janko, to bardzo poruszające i niezwykle miłe zaskoczenie, szczególnie w Wielkanoc.
tsmat, w jednym zdaniu wyraziłeś to, co chciałem przekazać czytelnikom: "Pamięć jest zrozumiała, gra pamięcią niedorzeczna" - destrukcyjna.
Pozdrawiam ze słonecznej, wyludnionej Góórnej Bawarii i życzę przede wszystkim zdrowia. Reszta w rękach Boga.