Tekst 41 z 78 ze zbioru: Przemyślenia z życia wzięte
Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | proza |
Data dodania | 2020-06-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1047 |
Cham to cham... i wielki tchórz
Chama się nie lubi. Bać się go jednak nie trzeba. To w większości wielki tchórz. Tylko w gębie mocny. Ten, kto chociażby ze strachu zniżył się do jego poziomu, też się chamem staje.
Cham chamem pozostanie
Na chamów nie ma rady...
Czy to prostacy, czy wykształceni
w jednym stoją szeregu —
kultury pozbawieni.
Cham chamem pozostanie...
Chamstwo wyniósł z domu.
Choć dumny z tego nie jest,
nie przyzna się nikomu.
I dalej jadem pluje
na lewo i prawo,
myśląc, obrzydliwiec,
że to demokracji prawo.
oceny: bezbłędne / znakomite
Jak dostanie w zęby, to się uspokoi.
Odrzućmy troski w ten piękny niedzielny poranek.
Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie po łebkach i nie na odwal się, a solidna, oparta na codziennej rzetelnej nauce edukacja po grób-mogiłę
Moja metoda to: uśmiech i spokojna odpowiedź. Tak chama najłatwiej zbić z pantałyku... a sobie zdrowia zaoszczędzić. :)
Również pozdrawiam i beztroskiej niedzieli życzę. ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Chama najlepiej się załatwia ciętą ripostą.
Natomiast w żadnym wypadku nie można pozostawiać jego zachowanie bez właściwej odpowiedzi. Top jak z chuliganem (on tez takim jest) - ustępowanie tylko go rozzuchwala.
Nie ustępuję, tak przed chuligaństwem fizycznym, jak i psychicznym.
Na chama nie działa dobre słowo ani uśmiech. To go tylko rozzuchwala.
Kobiecą bronią jest uśmiech, a mężczyzny... pięść?