Wspólnota nienawiści

Rozar, swoim komentarzem skłonił mnie do niniejszej kontynuacji.

Zakończyłem na tym, że nie ma symetrii i nigdy nie było. Teraz dodam, że może być, wystarczy jeszcze trochę docisnąć. Otóż przeciwnicy PiSu, to nie jest wbrew temu, co chciałby Rozar, zbiór docentów – wymoczków w stylu postaci wykreowanej przez Wojciecha Pokorę w serialu telewizyjnym Barei. My po prostu czekamy, a w naszym słowniku nie ma takiego pojęcia, jak życie za wszelką cenę. W końcu Polacy to nie `murzyni`, nawet ci, którzy nie optują za PiS. A może zwłaszcza ci, heh.

Powiedzmy sobie jasno:

Nie będzie jakiś palant z Wysrajewa o aparycji orangutana i mózgu eugleny viridis mówił nam jak mamy tańcować, prawda? (mam tu na myśli nie tylko tego pana, co perorował o wieszaniu i paleniu, ale wszystkich polskich patriotów neandertalskich).

Nie będzie jakaś rada parafialna z Pikutkowa koło Zakrętu, nas pouczać, kto jest komunista i szatan, a kto nie, prawda?

Nie będą jacyś frajerzy z Krakówka czy Huty, z aspiracjami do grypsowania bezkarnie napierdalać nas kijami przez pomyłkę, czy bez pomyłki, prawda? W USA, Żydzi sobie poradzili z tym frajerstwem w 1940 roku, to i my damy radę. A są wśród nas, sadyści z nieograniczoną wyobraźnią i znajomością anatomii, oj! Potrafimy założyć kaniulę, a odbytnicę  przerobić na waginę. Naprawdę. To nic wielkiego. Siąść na klapę i podać klawiszowi własną nerkę na platerze. Dlatego błagam o odrobinę pokory wszystkich Polaków bez wyjątku.

Nigdy nie przyszło mi nawet do głowy, żeby się ludzi czepiać jakich sobie wieszają idoli i gdzie. W moim domu wisi na ścianach kilku Wojtyłów, święta rodzina, Madonna z dzieciątkiem, jakieś tam ikony i kilka krzyżyków. Szatanowi nie przeszkadza.

W perspektywie, PiS wyrządza krzywdę swoim wyborcom poprzez zabijanie empatii w narodzie. Obawiam się, że kiedy PiS zakończy swoje rządy, co jest pewne jak śmierć i podatki, to pieniądze, współczucie i litość będą w Polsce towarem deficytowym. Nawet wówczas, kiedy w mainstreamie zapanuje zgoda i miłość, ponieważ wojna zeszła już na dół. Widać ją na wiecach, na ulicach, w mediach.

Oj! Zagrzało pseudo patriotom jak temu pseudo Prawu i Sprawiedliwości! Wolnym Polakom pragną chomąta pozakładać… Alleluja i nazad! Tam, gdzie pierwszy sekretarz mendzi o zaciskaniu pasa, bo się siły imperialistyczne sprzysięgły. Zaciskanie już za chwileczkę.

Wynik najbliższych wyborów, jakikolwiek by nie był, nie zostanie uznany przez stronę przeciwną. Za nim liście opadną z drzew zostanie ogłoszony stan wyjątkowy.