Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | proza |
Data dodania | 2020-10-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 988 |
- Tadek, o czym oni pierdolą, coś ty włączył?
- Toć o tym, co jest nad nami i pod nami chyba też…
- Taa, oni sami nie wiedzą…
- A, ty wiesz?
- Toć każdy wie, że Słońce.
- A, pod nami?
- Głupiego chcesz ze mnie zrobić, Tadek? Toć chyba, że ziemia.
- A, pod Ziemią?
- Na Śląsku węgiel, a u nas, to pewnie nic nie ma, bo jak by było, to by dawno znaleźli.
- No widzisz, już w kosmosie szukają.
- Węgla?
- Toć, rakiety nie na węgiel są.
- A, na co?
- Ty, mnie pytasz? Toć, jakby na węgiel były, to nasze dawno by rakietami latali.
- To dobrze, że nie na węgiel, bo by nie było czym w piecu palić.
- Toć, drzewem palisz?
- A, co? Ty, u mnie w chałupie siedzisz? A, może do pieca mi zaglądasz, kiedy się zagrzać przychodzisz?
- Coś ty taki nerwowy, Mietek?
- A, boś włączył takie chuj wie co i mnie wkurwiasz.
- Toć to twój telewizor, to przełącz.
- A, po coś pilota do ręki brał?
- Na drugi raz cie zapytam.
- Wiesz co, Tadek… idź ty, kurwa, przepytaj swoją babę z tabliczki mnożenia, a ode mnie, to ty się odpierdol.
- Nic się odezwać nie można, na wszystko ubliżasz.
- To gadaj.
- Co mam gadać jak zaraz warczysz?
- Twoja baba lepiej na ciebie warczy.
- A, coś ty się, jej tak uczepił?
- A, jak mnie policzyła za jajka?
- Toć, ci oddała resztę?
- To po co się darła na mnie?
- To nie wiesz, jakie baby są?
- Toć, mądre nie są.
- No widzisz.
- Dobra, przełączę toto.
- Tak, przełącz.
- Toć chyba, że przełączę, nie będziem na barachło patrzeć.
- O, zostaw. Profesor gada.
- Toć, jemu płacą żeby tak gadał.
- Jak?
- No, żeby maseczki nosić. Najlepiej takie na raz. Co dzień, żeby drugą zakładać i pieniądz idzie.
- Gadają, żeby się nie zarazić.
- Tadek, taki sam głupi jesteś jak ten profesor, tylko, że ty za darmo. Zaraza zawsze w powietrzu była i cały czas jest. Nie oddychaj, to się nie będziesz zarażał. Ale mnie, to się zdaje, że oni testują eugenikę.
- Co?
- To, o czym ksiądz gada na kazaniach, ale ty nie chodzisz, to nie wiesz. A, to jest po to, żeby się pozbyć starych i schorowanych. Jak za Hitlera.
- A, na czym to polega?
- Masonów robota, Mietek. W Chinach toto zrobili i wszystkim rozdali, żeby stosować. Nasi się bronią jak mogą. Po trochu dają, żeby wszystkich starych nie wymordować, bo kto by na nich głosował?
- A na Śląsku, po co dali górnikom?
- Pewnie drzewa za dużo jest po wycince. Nie chcą, żeby się zmarnowało.
- A, to ty z powodów patriotycznych drzewem palisz?
Nie będę więc wstawiał ocen, gdyż na poprawności językowej byś po prostu poległ. A oceny wartości literackich bez oceny poprawności językowej nie mogę, więc całość zostawiam bez ocen!
oceny: bezbłędne / znakomite
Świetnie, że mamy tutaj tak znakomite Pióro, które rejestruje wszelkie te nasze iście Sokratejskie "złote myśli" i językowe smaczki równie skrzętnie, jak ongiś przed laty robił to wielki nasz folklorysta i etnograf Oskar Kolberg.
Dodatkowy walor tej scenki to jej polityczne dzisiejsze podteksty, uzasadniające jakżeż żywy humorystyczny stosunek obu dyskutantów do relacjonowanego przez nich świata.
"Co tam, panie, w polityce"? :)
Masz poglądy nie te...
Węgla masz dostatek,
Swą po dziadach chatę,
Drzewo w polu rosochate -
Żyć ci, nie umierać,
A ty cięgiem gderasz!
Dzieci biorą dragi -
Kij im w oko, starym /grzmotom/!
Zawsze chodzi o to,
Żeby król był n a g i.