Przejdź do komentarzyZłota Polska Jesień dotarła do Niemiec
Tekst 97 z 140 ze zbioru: Co w przyrodzie piszczy
Autor
Gatunekbiografia / pamiętnik
Formaproza
Data dodania2020-10-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1239

Złota Polska Jesień dotarła do Niemiec


Nie wiem, czy dotarła pociągiem, czy samolotem, czy może też jakimś innym środkiem lokomocji, ale wiem na pewno, że dotarła. Jak co roku zresztą. Cieszę się bardzo, bo dzięki tej pięknej jesieni (m.in.) nie odczuwam aż tak wielkiej tęsknoty za Krajem. Tu jest mój dom od wielu lat, tu czuję się jak w domu. Nigdy mnie tu nic złego nie spotkało. Wręcz przeciwnie. Tu jestem szczęśliwa. Od dziecka lubię ład i porządek, a także życie wśród zdyscyplinowanych ludzi. To pewnie dlatego dobrze mi się tu żyje.



Złota jesień jest tak piękna, że nic tylko się nią rozkoszować. Nie można siedzieć w domu, kiedy takie bajeczne obrazki czekają na nas na dworze. Warto bywać na łonie natury jak najczęściej. Inaczej jej piękno można przegapić, wszak trwa stosunkowo krótko. W zasadzie tylko w październiku. Czasem jednak krócej. Ale zdarza się też, że trwa nieco dłużej. Od czego to zależy? Oczywiście od pogody. Jeśli w danym roku szybko następują spadki temperatur połączone z częstymi deszczami oraz intensywnymi wiatrami, to piękna złota jesień może zamienić się w długą jesienną szarugę już w połowie października.

Jeśli o mnie chodzi, na dworze bywam często, także zdążę jej pięknem się zachwycić i obfotografować. Obrazki takie są przecież bardzo krótkotrwałe. Wnet, lada dzień, złota jesień ustąpi miejsca szarudze listopadowej. Póki więc jeszcze trwa, zachęcam do spacerów w tak cudownych okolicznościach złotojesiennej przyrody.



Mam taki ulubiony obrazek Złotej Polskiej Jesieni… w Polsce oczywiście. Przez wszystkie lata wisi u mnie w kuchni na ścianie. Sam obraz może nie jest najwyższych lotów i dużej wartości sobą nie przedstawia, ale dla mnie tak, ogromną, bo sentymentalną. Kupiłam go w swoim mieście w Polsce. Namalowany został przez naszego lokalnego malarza.



Dlaczego ma dla mnie wartość sentymentalną? Wystarczy popatrzeć na rok, w którym został namalowany — 1989. A to jest pierwsza Złota Polska Jesień w Niepodległej Polsce. Dla mnie dodatkowo jeszcze — jest to rok, w którym wiosną wyjechałam do Niemiec. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że na stałe



  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Uwielbiam takie barwy i właśnie one dominują w mojej twórczości malarskiej.
avatar
U siebie w G. też mam wszędzie podobne jak w Niemczech jesienne pejzaże. Koją skołataną duszę, odświeżają coraz bardziej pustą głowę, dają płucom szeroki oddech.

Same dobrości
avatar
Czy zdradzisz, kochana Michalszko, ile kosztował ten olej szan. H. Roszko?

Niech zgadnę... 50 zł?

Dobrze, że to nie jeleń na jesiennym rykowisku
avatar
Janko, nawet nie wiedziałam, że masz jeszcze jeden talent. Gratuluję! Też bardzo lubię kolory złotej jesieni.


No wiesz, Emilio, a Ty co się ze mnie nabijasz, hę? :D Śmieję się, bo to samo, z tym jeleniem, powiedziała mi moja Córka, która jest malarką. Miała wtedy jakieś 12 lat, to było kilka lat przed naszą ucieczką do Niemiec. Kupiłam wtedy w Cepelii 4 obrazy tego malarza: „Wszystkie cztery pory roku”. Nie pamiętam ile za nie zapłaciłam, ale aż tak całkiem tanie nie były.
Pamiętam, że Córka, śmiejąc się ze mnie powiedziała, że straszny kicz kupiłam, że ona by lepsze namalowała. Poszłam wtedy jeszcze na zakupy i jak wróciłam, obok moich nowo kupionych czterech obrazków leżał piąty: jesień w jej wykonaniu. Rzeczywiście był ładniejszy.:) Potem mój Brat dostał go w prezencie.
avatar
Masz, Michalszko, bezcenną cechę: to, czego tak brakuje wielu nam - dystans do samej siebie. Tego nie da żadna kindersztuba, ni wielkie kształcenie;

to dar
avatar
Miło mi, Emilio, że mnie tak postrzegasz. To lata praktyki. Wiele w życiu przeszłam, ale od dziecka mam jakąś taką wewnętrzną potrzebę bycia szczęśliwą. Staram się więc nie zatruwać sobie życia rzeczami, na które nie mam wpływu, nie pozwalam też zatruć mi go innym... no i żyje mi się szczęśliwie, z uśmiechem na twarzy. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×