Tekst 100 z 138 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-03-24 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 890 |
Twoja SAABinka taka sama,
chociaż rocznika jej przybyło.
Śmiejesz się: - Wartość muzealna!
I słuchać śmiechu znów mi miło.
A nam ząb czasu stępił kanty,
wygładził ostre, przytarł nosy.
Do specjalistów od starzenia
pozapisywał. Lat natoczył.
Rozstawaliśmy się, by wracać.
Dzisiaj ostrożniej rozmawiamy.
Częściej przypadkiem dłoń mą chwytasz,
oboje silniej przestać palić
chcemy fajeczki, no i mosty.
Mówię: - Zmieniłeś się - na plus.
Ty, że to starość jest po prostu,
która wymusza większy luz
i zbliża ludzi refleksjami,
że razem lepiej zdążyć, zanim...
SAABinka znowu nas zabierze
w podróż do blasków na jeziorze,
nim w sen zapadnie każde z nas.
Cóż, lata uczą szanować czas.
Ładny choć smutny wiersz .