Przejdź do komentarzyEGO SUM QUI SUM 7
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-05-02
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń764


EGO SUM QUI SUM 7 


skrzyknąłem chęci przekupiłem bierność

nieprzyzwoitą dawką kofeiny

banana słodycz poleruje dziąsła

jakoby biedę szczypta sacharyny


topi się przestrzeń w kawim aromacie

szybuje pacierz wychlipuję wrzątek

ciepło jak znachor poleruje stawy

`chleba naszego` - zgubiłem początek


maj się wybudził nieco opuchnięty

kropi jedynką pracowite stada

a mnie kominek przykuł do kanapy

zagląda w serce po swojemu gada


topię się miodem przeczesując popiół

tyle go przecież na warszawskim bruku

dzień się wypełnia musnęło wieczerzą

śnię uwięziony więzień bez łańcuchów




  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dobre: kawi aromat.A ta wieczerzami nie pasuje. To nie ten styl.
© 2010-2016 by Creative Media
×