Bardzo mądrościowy (i jednocześnie serdeczny) wiersz :)

Czym jest życie W OGÓLE? A czym śmierć czy narodziny?

(patrz w tej narracji kolejne pytania z góry skazane na brak odpowiedzi)

Źle postawiony problem. Należy zawęzić krąg rozważań do np. jakiejś jednej konkretnej dziedziny i dopiero wtedy zapytać, czym jest/powinno być życie/śmierć/narodziny

- na pustyni, w Arktyce, na Księżycu itp., itp.

- w biologii,
- życie i śmierć w kryminalistyce,
- w trakcie procesu ewolucji
itd., itd.

albo

np. czym jest/powinno być MOJE życie, narodziny i MOJA śmierć?

albo czym jest

- życie duchowe,
- literackie,
- religijne,
- utajone etc., etc.

Pojęcia tak ogólne jak
życie, śmierć, narodziny wymagają określonego kontekstu, by w ogóle móc je jakoś precyzyjniej zdefiniować

Ponieważ płatki śniegu rodzą się, rosną i tak różnicują, że nie znajdziesz dwóch jednakich śnieżynek - to czy przez to są istotami żywymi?

Życie jest jak wieczność
/życie np. skał??/
Śmierć jak chwilka tylko
/ale co jeśli śmierć trwa równie długo jak poprzedzające ją życie?!/

Itd., itp., etc.

Roztrząsanie tak abstrakcyjnych zagadnień to strata czasu

Czy komórka jajowa i plemnik to istoty żywe? Oczywiście!

Ile komórek jajowych i plemników ginie w ciągu naszego ludzkiego życia?

Rozszerzanie lub zawężanie pola eksploracji pozwala na rozmycie lub sprecyzowanie naszych odpowiedzi