Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-05-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 820 |
- A ja teraz o tym wam gadam,
Że ta wasza miotła, Iwanie Iliczu,
Do niczego się nie nadaje;
Jak podłogi zamiatam,
Cała chałupa pełna kurzu!
*A niech cię Bóg broni, Paraszeńko,
Tylko nie jedź do Pitera!*)
Tam są tacy urzędnicy,
Że w dzień jesteś u nich kucharką,
A w nocy pchają ci się do łóżka -
Całkiem jak te świnie!*
- A dokąd to na tym swoim koniu tak skaczesz, Sawwuszko? -
Woła pop do wioskowego pomagiera policmajstra
Na państwowej posadce.
- A z powrotem! do Kuźmińska po śledczego!
Któryś spośród tych z przodu idących
Zabił człowieka...
- Ach! Jaki to wielki grzech! Jaki straszny grzech!
*Aleś ty, Dariuszko, okropnie schudła!
- Toż ja nie wrzeciono, przyjacielu!
Jak tak na nim wartko nitki nawijasz,
Robi się coraz bardziej okrągłe,
A ja od rana do nocy tak wte i nazad
Jak ta oparzona latam jak rok długi...*
- Ejże, chłopcze, głupiutki mój chłopcze,
Taki obszarpany, parszywiutki,
Pokochałbyś mnie!
Mnie-sierotę ubogą,
Pijaną babę niczyją,
Szmatę staaa-reeeeń-kąąąąąą!...
1865
........................................................
*) nie jedź do Pitera - nie jedź do Sankt Petersburga;
UWAGA: dziwaczna interpunkcja przy tych nocnych pijanych dialogach to wynalazek samego Niekrasowa