Tekst 56 z 177 ze zbioru: samotność
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-05-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1124 |
stoję na górze wołam cię
poezjo szczęścia
poezjo bólu
wołam nie potrafię
zbyt wiele na sercu
myśli różne niebo te same
jak zmienić świat
w modłach trwam
gdy dobry Bóg
nie wysłuchuje ich
idę drogą własną drogą
porzuciłem dawne życie
luksus pełne szkło
nabrałem odwagi na taki krok
żyć w zgodzie z innymi
nie być lepszym
takim zwyczajnym podobnym naturze
kocham ludzi obrazy dookoła
wołam nikt nie słucha
nikt nie czeka jestem sam
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Serdecznie :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Niedowiarkom polecam obejrzenie polskiego dokumentu pt. "Ziemia bezdomnych" /2017/ poświęconego pamięci śp. ojca Bogusława Palecznego
Facet, już dłużej!
Tam nie ma ludzi,
Bo góra nudzi;
Na górze zimno,
Na górze łzy -
Stoisz tam tylko
Sam jeden ty*)
.......................
Gdyby ktoś nadal nie rozumiał
*) jedynym lekiem na samotność /na szczycie/ jest zejście /w doliny/ do ludzi
wołam nikt nie słucha
(patrz "wychodzę nie wrócę", "samotność" i cały ten tekst - i kontekst)
Kochanie wymaga fizycznej współobecności kochanych i kochających. Nie da się kochać /kogokolwiek - w tym Boga/
(patrz tekst!)
na dystans /z wysokości i oddalenia/
z jej /miłości/ symbolem krzyża i Ukrzyżowanego na szczycie
Giewoncie czy w Świebodzinie
to klasyka pustosłowia:
"MÓWISZ - I MASZ!"
a l e
BEZE MNIE, bo ja w całym tym poetyckim gadaniu
jak zawsze
(patrz twórczość)
"wyjdę - i nie wrócę"
oceny: do przyjęcia / przeciętne