Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-08-08 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 952 |
W Polsce zmarło na covid ponad 75 tysięcy osób. Tak podają. Nie wiem, czy to na covid, ale matematyka pokazuje nadwyżkę zgonów, więc na coś zmarło sobie 75 tysięcy ludzi. Wyobrażam sobie bezludną Łomżę, która ma nieco mniej mieszkańców. Wszyscy poszli do Bozi albo i nie. Ale, ja, oglądałem materiały filmowe z oddziałów covidowych. We czterech musieli podchodzić do wozów, żeby osoby przewracać. Można pomyśleć, że z przejedzenia ten covid. Albo ze starości, bo to największy zbiór wśród nadliczbowych zgonów. Potem schorowani na serce, płuca, cukrzycę. Można powiedzieć, ze od chorób umarli. Zdrowych i młodych byczków w statystyce jest jak kot napłakał. Czyli, że zgony dotyczą, finezyjnie to ujmując: `balastu społecznego`. Starych, których państwo musi utrzymywać, chorych, których państwo musi leczyć i grubych, których karmią wszyscy. Z punktu widzenia państwa i społeczeństwa te nadliczbowe zgony są jakbym odpisem, ulgą budżetową. Takim prezentem od opatrzności jak program eutanazyjny w III Rzeszy. Wszyscy to wiemy.
Dawniej, to takich wynosiło się wczesną wiosną z wozem na dwór, żeby szybciej doszli. Wiadomo - to czas najbardziej sprzyjający chorobotwórczym patogenom przenoszonym drogą kropelkową, a nawet z wiatrem. Dżdżysta i zmienna pogoda z przejmującymi podmuchami wiatru. W sam raz dla starców i schorowanych. Rodzina wynosiła starego i starą, ale eutanazji to nigdy w Polsce nie było.
W mojej bliskiej rodzinie kilka osób chorowało na covid 19. Jak to mówią: `covid wionął im koło dupy`. Objawy opisywali jako nieco silniejsze i utrzymujące się dłużej, niż te po przyjęciu szczepionek Astra Zeneca, Pfizer i Moderna. Czyli, że nie taka starszna ta zaraza jak statystyki. Może, jeśliby znowu złapać, to przebieg będzie podobny? Może... Wszyscy są już dawno zaszczepieni podwójną dawką. Spróbuję to wyjasnić:
Człowiek zachowuje się racjonalnie jeśli postępuje według dostępnej wiedzy. Tak było zawsze, choć wiedza nie zawsze była i wciąż jest dostępna. Weźmy człowieka, który po raz pierwszy widzi płomienie, a nie ma wiedzy w kwestii temperatury ognia. Tutaj bardzo łatwo o nieracjonalną decyzję jak włożenie ręki lub zbliżenie twarzy do płomieni. Dziś nikt nie musi się przekonywać. Oczywiście jest niemożliwe, żeby człowiek dysponował dogłębną wiedzą, rozciągającą się na całą rzeczywistość, ale może korzystać z wiedzy innych, którzy się wyspecjalizowali w wąskich jej dziedzinach. Dziś miażdżąca ilość specjalistów podnosi wagę szczepień. Za nimi idzie diabeł i nim skażeni.
Ale jest jeszcze coś... W kraju żyją setki tysięcy osób, które nie mogą się zaszczepić z powodu przyjmowania leków. Dla nich zarażenie covidem stwarza wysokie prawdopodobieństwo zgonu. No i kilka milionów balastu - potencjalne ofiary. Jeślibym się nie zaszczepił, mógłbym w przypadku zachorowania, nawet bezobjawowego zarazić kogoś z wyżej wymienionych grup, a diabeł nie może zabijać bezbronnych. Zostawiam to katolikom.
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Dramatem naszych piekielnie ciężkich czasów jest to, że tzw. średni Polak
/zwykle po zakończeniu edukacji na poziomie 8-letniej podstawówki i-lub 3-letniego gimnazjum/
zna się na wszystkim. Jesteśmy ekspertami od każdego problemu!
Internet z jego niewyobrażalnym wysypiskiem śmieci tę "wiedzę" naszą sprowadza do absurdum
Analiza powinna zaczynać się od różnic w poprzednich latach - czyli porównywać do grypy. Różnice w zgonach rok ro roku , średnia z dziesięciu lat itp.
Co można to,- na pewno stwierdzić całą masę medialnego kłamstwa, które da się łatwo wychwycić. A dysponując statystykami nawet tymi rządowymi - stwierdzić ponad wszelką wątpliwość że władza świadomie i z premedytacją kłamie. Dodać należy bałagan w liczbach , często zmienną narrację- albo zwykłe wróżenie z fusów .
Na tej podstawie stwierdzam że pandemii nie było - po prostu się nie kwalifikuje w naszym rozumieniu. ( definicja pandemii - to tez ciekawa sprawa)
Nie chcę się rozwodzić ale potwierdzić faktem :.
W 2003 roku na sezonową grypę według statystyk zmarło 200 tys ludzi .
Taka rola grypy- Czyli trzykrotnie więcej niż covid .
Na Białorusi nie było pandemii - tylko grypa i nic i wszystko w normie - podobnie w paru innych miejscach na Ziemi.
Sumując -.......... medialnie można z ludzi zrobić gówno -
Można udowodnić i zmusić do noszenia garnków aluminiowych na głowie bo stalowe nie sa w stanie zatrzymać emisji jonowej z wybuchów na słońcu.
Dysponując mediami i takimi wpływami jest to całkowicie realne - i ludzie się podporządkują .
Powyższa analiza niestety ale nie jest analizą - po prostu z powodu błędów logicznych - źle zadawanych pytań itp. To ,,misz masz`` przemyśleń . ale próbować zawsze warto.
Co mnie nie dziwi.
Zaskakuje mnie jednak co innego - zawsze ceniłem Twe rozumowanie, które miewało tylko jeden lub dwa błędy logiczne, które co prawda wywracały istotę sprawy- oczywiście zgodnie z intencją autora ale początek miałeś zazwyczaj dobry.
Tym razem niestety
- a ostatnie zdanie,- o osobach biorących leki i potrzebie się zaszczepienia - to bełkot , echo medialnego urabiania. Powtarzasz tani chwyt propagandowy - biorący pod włos odpowiedzialności.
No wstyd - jak na diabła ;-)))
Już kupiłem trumnę.
na otyłość,
na cukrzycę,
na zwapnienie żył,
na wątrobę,
na zadyszkę,
na podwójne widzenie
itp., itp., itp.
pochorowali się
przede wszystkim
na własną prośbę.
Mniej schabowego, mniej papierosków, mniej słodkości, mniej jadu dla sąsiadów, mniej piwka i wódeczki, więcej życzliwości, więcej gości, więcej tańca i pływania, więcej ruchu na świeżym powietrzu
i już jesteś duuuuuuużo zdrowszy!