Tekst 237 z 255 ze zbioru: miszmasz
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-11-04 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 917 |
~~
Ogrody Semiramidy - we mnie z marzeń wzrosłe,
pną się po krętych zwojach wśród szarych komórek,
kształtując nieporadnie surową naturę,
jaką los mi przydzielił ..
W czas późny przeniosłem
pielęgnację gazonów, rabat, czy rozetek,
które wciąż wyrastają słowem wierszowanym
- często pokryte chwastem, zapewne niechcianym;
ten stanowi dla duszy, dbałości podnietę.
Tak - jak zwykle w przyrodzie - mija czas kwitnienia,
lecz tutaj nie ma wiosny - wszystko kończy zima,
staramy się jedynie wciąż kroku dotrzymać,
zanim zapadnie wyrok, by wejść w kręgi cienia ..
~~