Przejdź do komentarzyNędznicy
Tekst 124 z 207 ze zbioru: to jest już koniec
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-01-14
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń928

ciągniesz jak rannego na wojnie 

skostniały świat widzę z krawędzi z przedmieścia 

ze wzgórza miasta opustoszałe szaro i brak świateł 


zasypani wspomnieniami wybiegamy w przeszłość 

było dziecinnie było dobrze każdy dzień 

niósł radość młode kwiaty w dłoni 

kwiaty jabłoni kłosy żyta na chleb 


dzisiaj wojna w głowach z niewidzialnym wrogiem 

zasłaniam twarz szalikiem made in China 

duszące powietrze i słowa na grobie 

żył lecz skonał umarł a tak chciał żyć 


żył jak książę umarł jak biedak z Nędzników 

żyjemy na cienkiej nitce żyjemy mimo że nas nie ma

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jeju, puenta jakaś mi bliska...
© 2010-2016 by Creative Media
×