Przejdź do komentarzyPieskie sedno
Tekst 48 z 60 ze zbioru: to nie selfie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2022-02-17
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń604

A w dzień deszczowy, proszę pana,

Za próg się psiska nie wypuszcza.

Niech w wyobraźni tkwi od rana,

Wcale nie będzie mu tam pusto.


Dla towarzystwa wpadną koty,

Jak się domyśla pan - rasowe.

W programie będą kocie psoty,

Psu całkowicie zajmą głowę.


Jeśli pies znajdzie kość przypadkiem,

I nie pobiegnie za ogonkiem,

Koci się duet wypnie zadkiem,

Szybko opuści psi zakątek.


Krzaki i drzewa, i ostępy,

I wykopanych nor tysiące,

Psi żywot znowu robi błędy,

Młodości błędy niegorszące.


Ten pies, to wie pan, jest zwyczajny,

Choć w wyobraźni ma schronienie,

Trzeba go kochać i bynajmniej

Nigdy nie twierdzić - nie istnieje.


Kiedy pozwala, to go głaskać

Pod włos lub z włosem, wszystko jedno!

On się połasi i zamlaska,

Takie jest przecież pieskie sedno.


Zaś kotów, wie pan, nawet z Persji,

Zamknąć się nie da w wyobraźni!

Mogę wysłuchać pańskiej wersji,

Ale deszcz pada w ego jaźni.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×