Przejdź do komentarzyEgzystencjałek
Tekst 217 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-02-24
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń781

`Gwałtowne jest milczenie spustoszonego ogrodu`

Georg Trakl `Helian`, tłum. Wiesław Trzeciakowski


przeszczepiono mi krzyk. zgaduję, że pochodził

prosto z gardeł palonych na stosach kacerzy,

był pochodną, ledwie echem większego,

wszechkrzyku, tak głębokiego i donośnego,

że nie jest się go w stanie usłyszeć

czuje się jedynie rezonowanie, dreszcz,

mikropęknięcia skóry.


wmuszono we mnie milczenie wysoko postawionych

zbrodniarzy i zdrajców, członków sutannowych mafii

(tam dopiero panuje omerta!).


wychodzę po bułki. wracam cały w zmarszczkach,

opalony i ze zmętniałymi oczami.

przez dwadzieścia minut zdążyłem

przejechać świat na baktrianie, przetrajektornić

Mleczne, Wodne, Ogniste Drogi. poznałem języki

kosmiczne, pocerowane i te całe w strzępach.


wyuczono mnie słów-odruchów,

komend i aportowania,

dostałem niezliczone nauczki, skrzyczany przez

głębie, ciemne i puste przestrzenie pozaznaczeniowe

zbliżyłem się o parsek do Najpłytszej z Toni.


nieraz, z bezsilności rozrywałem się na atomy,

myśl stawała kołkiem, w gardle rosła mała,

betonowa mgławica.


nabyłem całą masę bezwiedzy. przylepiła się

jak kurz do upuszczonego lizaka.


dziewiąta rano. stosunkowo wcześnie.

miesza człowiek zupę. w głowie mu się miesza.

śpiewa sobie od nosem.

płyną romantyczne zwrotki

w mowie drapieżnych ryb.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×