Przejdź do komentarzyCafe UFO 78
Tekst 179 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2022-04-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń648

Zrozumiawszy, że ta eskapada w towarzystwie miłośnika parkietów nie ma sensu, zawróciłem do centrum. Poszedłem na południe. Ulicą, wedle sklepów rowerowych, znowu musiałem przejść przejściem podziemnym, i wyszedłem na fontannę, tryskającą z czegoś, co wyglądało jak ... Musiałbym długo szukać słów, żeby to opisać. I bardzo w tym czasie dbać o siebie, wydłużając życie do owego momentu, kiedy mógłbym wreszcie z nich skorzystać.

I znowu podążyłem w długą otchłań ulicy.

Aż doszedłem do torów. Przekroczyłem szyny.

Księżyc objawił się w całej okazałości. Jakby na niebie nie było innego obiektu.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dzielenie tych genialnych tekstów na tak małe "urywki" to barbarzyństwo!
© 2010-2016 by Creative Media
×