Tekst 3 z 3 ze zbioru: Erotyki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2022-05-19 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 504 |
Pośród brwi zadziwionych, znad zmrużonych oczu,
kędy szeptem wybrzmiewa, dosięgając szczytów.
Niżej, w rozbłyskach cienie przyczajone czyta,
delikatnym pomrukiem przez piersi przetoczy.
Wnet, błękitem rozmaże szarości przedsenne,
by rozbudzić w ramionach wichrowym uściskiem.
Zagrzmią śmigłe pioruny, nim ulewa tryśnie,
zamaczając pościele, sadzawkę wypełni.
Rzęsa się zazieleni, zmarszczy czoła, bowiem
przez powierzchnie na styku uwolni iskrami.
Spłyną dłonie jak liście, a my w nich skąpani,
wśród burzowych uniesień, zatoniemy w sobie.
Niestety, coraz mniej prawdziwych poetów, coraz więcej
pacykarzy na biało.
Serdeczności :)