Tekst 29 z 41 ze zbioru: 2022
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2022-07-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 637 |
godziny zmory ciągną się za dnia
jak słodki karmel ser topiony
nocą upadłe anioły przychodzą z tajną misją czule szepczą na dobranoc
we śnie pytają mnie gdzie jestem
nad ranem skąpana w trywialnym przemijaniu z ciężką duszą larwą wstaję pręzę się jak kot na dwóch nogach
idę po wielką muszlę z głębin morskich do ucha przykładam
jej szum koi mnie jak dobre słowo
przepoczwarzam się w prawdę życia _ zen
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: słabe / dno
oceny: bezbłędne / znakomite
Oto patent lirycznej "ja", która ogra wszystkie przed nią tsunami i każde tornado:
idę po wielką muszlę z głębin morskich
(patrz tekst)
Wystarczy wyznaczyć sobie konkretny kierunek, azymut oraz j a s n y cel - i marsz! do przodu! marsz! marsz! marsz! Lewa! Lewa! Lewa!
Spójrzmy na tytuł poetyckiego zbioru. Jeszcze daleko do szczęśliwego Nowego Roku 2023,
ale przecież każdy głupi już dzisiaj widzi, że dla Ziemi ten nasz 2022 będzie jak ta złota strzała kokainy prosto w samo serce
oceny: bezbłędne / znakomite