Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2023-02-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 492 |
POLITYCY
„Kidy słyszę, co mówią politycy/ o swych planach na najbliższy czas/ wtedy myślę o swojej generacji/ o której nie pamięta chyba bóg”. Tyle DEUTER (1982 rok). Coś się zmieniło? Jeśli tak, to nie na lepsze. Czytając wywody pana Kołodki byłem przerażony – nie, nie tym co mówi, ale sposobem samooceny. To stado socjopatów nie chcących żyć naszym życiem, ale zarazem chcącym narzucać nam jak my mamy żyć. Ludzie, którzy nie potrafią odnaleźć się w wyuczonych zawodach, albo tak w swoich branżach nabałaganili, że ucieczka w politykę to dla nich jedyna szansa na ucieczkę od odpowiedzialności. Lekarze, którzy już nie chcą być lekarzami – albo nie potrafią. Ekonomiści, którzy … - z jakiego powodu już nie pracują już w bankowości i finansach, gdzie zarabia się więcej niż w polityce? Prawnicy, którzy takie tworzą akty prawne, że trzeba wciąż i wciąż je poprawiać, a one i tak dają wiele ścieżek interpretacji. No i wybitni samorządowcy, których już nikt w ich gminach wybierać nie chce, więc wybierają ucieczkę do przodu.
W słyszanych od nich opowieściach: dla dobra kraju i tego narodu. Ja widzę, że dla dobra rodziny i znajomych, dla układów i interesików.
Ale odwróćmy narrację i popatrzmy na nich ich oczami, Są wybitni, obdarzeni niepoślednim intelektem i innymi walorami, po prostu sam kwiat narodu, a jeśli ich partie przegrywają w wyborach to tylko dlatego, że głupi i leniwy elektorat nie pojmuje słuszności proponowanych przez nich trudnych i słusznych, ale niepopularnych decyzji, w konsekwencji wybierając pójście na krótkowzroczną łatwiznę. Te promowane przez nich wartości… Idąc dalej tym tokiem rozumowania – są kraje nam wrogie albo nie uznające oczywistych dla nich prawd. Czy nie warto byłoby zorganizował akcji odławiania tych wybitności i ich późniejszego eksportu do tychże głupich krajów? Poczekać wystarczy do lata i wyroją się na nasze skwery i ulice, dotąd pilnie izolując się od nas, ale kontekst czasowy jest taki, że nagle zaczną łaknąć kontaktu z nami. Oczywiście słono każemy sobie płacić za eksport tak wybitnych autorytetów, a to niebagatelny zysk dla gospodarki. Jeśli kraje docelowe nie docenią tego naszego gestu, to z pewnością uczyni to Bank Światowy i MFW, oni nam zapłacą.
Oczywiście będziemy w ten sposób redukować braki w rozwoju innych krajów i gospodarka globalna też na tym zyska. Tych o orientacji prawicowo katolickim skierowałbym do Jemenu, Arabii Saudyjskiej, Indonezji i Afganistanu, by uzupełnili występujące tam braki w tych dziedzinach. Natomiast wybitnych liberalnych demokratów wysłałbym raczej w kierunku Rosji, Białorusi, Turkmenistanu i Chin.
Odmówią – te kraje – no to, no cóż, mamy przecież takie piękne tradycje. Oczami wyobraźni widzę już jak „cichociemny” Tusk organizuje opozycję w Mińsku, „cichociemni” Schetyna i Czarzasty osaczają Moskwę, a od południowego wschodu nadciągają Ziobro i Czarnek. Co za bajeczna perspektywa!
oceny: bezbłędne / znakomite
------------------------------
Ps. Kto tego nie wie, uwaga:
Sługa narodu Wielki /także wzrostem/ Piotr 1.,
pełen jak najlepszych chęci,
zaganawszy do nieludzkiej harówy dziesiątki tysięcy chłopów,
/którzy w warunkach dzikiej Północy marli jak te muchy/
na szerokości kręgu polarnego
(począwszy od 1703 r.) w ciągu zaledwie kilku lat
na dzikich bagniskach i pustkowiach wokół ujścia rzeki Newy
NA WODZIE
z b u d o w a ł
DRUGĄ WENECJĘ /WENECJĘ PÓŁNOCY/
wielki port,
miasto na kanałach
ORAZ
inną
równie olśniewającą
wersję Wersalu
z licznymi prawdziwie carskimi rozkosznymi pałacami letniskowymi rozsianymi wokół miasta m.in. w Puszkinie, w Peterhofie itd. Proszę obejrzeć sobie ten królewski rozmach!
Liczący ponad 5 mln mieszkańców Sankt Petersburg, sławiąc imię swego założyciela, tak naprawdę stoi na kościach żywcem pogrzebanego anonimowego chłopstwa
odklejeni i odszczepieni od swego elektoratu
tego elektoratu reprezentanci
NIE MOGĄ być inni.
Gdyby na ich miejsce ciebie wybrali, robiłbyś dokładnie kapka w kapkę to samo, co oni.
Bogu podziękuj, że tak się nie stało
i wiedzieć,
NA CO szczerzyć zęby
i warczeć.
Jeżeli na tych jałowych ugorach tylko j e d n o ziarno rzucone wyda plony, jego Siewca nie siał po próżnicy