Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2023-12-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 279 |
Miłość czy eutanazja?
Ponieważ jestem kulturalny, uprzejmy i miły:
Czytaj przed posiłkiem!
Mniej więcej za trzy dekady osiągnę wiek statystycznego wyborcy PiSu. Wówczas będę potrzebował wyłącznie jednej z dwóch rzeczy: eutanazji albo miłości. Proszę wszystkich, którzy przeczytają o życzenia dla mnie pod tekstem. Życzenia eutanazji lub miłości. Tak od serca. Wybór należy do was.
Mam apiracje na wizerunek, który jest mieszaniną Jerzego Urbana z Aleksandrem Świętochowskim. Nihilizm i pozytywizm, dalekowzroczność i przyziemność, ale przede wszystkim: rozpasanie. Aspiracje każdy może mieć, prawda? Nawet świniopas. Już tak było w historii, że rybak został mesjaszem, więc nie popadam w zwątpienie.
Jeśliby kto nie wiedział, to Świętochowski wziął sobie za żonę osiemnastoletnią Aleksandrę, wówczas, kiedy był już w sugerowanym przeze mnie wcześniej, wieku. Niestety nie jestem świety jak Świętochowski, ale też będę w tym wieku potrzebował miłości. Albo eutanazji. Składajcie życzenia pod tekstem.
Z moich obliczeń wynika, że będę potrzebował prawnuczków obecnych wyborców PiSu. Dlaczego: bo preferuje niewinność, a ona zapewne przechodzi z pradziada na dziada, na ojca, na syna! Będę potrzebował prawnucząt wszystkich płci, bo nie jestem wybredny jak katolicy i nie wstydzę się kroczy. Muszą mieć osiemnaście - dziewiętnaście lat, bo to jest specyficzny okres w życiu ludzi. Są tacy zachłanni... prawie, jak ja przez całe życie.
Będę szukał prawnucząt z gerontofilią, obdarzonych przez rodziców, dziadków, rówieśników lub inne okoliczności przyrody - sadomasochizmem. Inne natręctwa seksualne sam w nich rozwinę. Będę z nich wysysał sok i siły witalne, aby przetrwać kolejny dzień.
Jeśli moje członki staną się bezradne to będę czerpał energię patrząc jak one robią to ze sobą, a potem bezzębnymi dziąsłami będę chwytał ich aksamitną, jędrną i soczystą skórę, poprzecinaną czerwonymi pręgami od flagellacji. Będę zlizywał swoim szorstkim ozorem krew z ich wychłostanych pośladków i ud. Będę siorbał i mlaskał. Być może nakłonię do wywołania laktacji i będę ssał mleczko z osiemnastoletnich piersi. Dziś bym się brzydził, ale na łożu boleści i w obliczu prawdy? Miłość albo eutanazja. Składajcie życzenia pod tekstem!
Mój plan jest iście doskonały. Będę pytał czy z dobrej rodziny, czy ze złej, bo chce tylko z dobrej żeby były te prawnuczęta. Tylko z prawicowymi korzeniami. Najlepsze takie, chłonne są. Jak gąbki. Ojej, będą znaczy, bo to jeszcze za trzy dekady. Jeszcze się nie narodziły. Gdzieś tam sobie latają teraz te słodkie duszyczki i czekają na swoje jajeczko i plemniczka. Kochane moje! Czekajcie, czekajcie! Tu - na Ziemi, latka lecą, nim się obejrzą, będziemy się bawić wspólnie. W wampira! Miłość czy eutanazja? Głosujcie!
oceny: bardzo dobre / znakomite
Nie jestem przekonany, czy zasadnie słowo "Ziemia" napisałeś wielką literą. Jeżeli miałeś na uwadze planetę, to słusznie. Jeżeli zaś użyłeś tego pojęcia w znaczeniu potocznym, to niesłusznie.
oceny: bezbłędne / znakomite
(patrz tekst i wszystkie tytuły)
W nowoczesnym demokratycznym społeczeństwie, które nikogo nie wyklucza, tu NIE MA żadnej alternatywy!
Miłość
/zawsze na życzenie zainteresowanych stron!/
i!
i
eutanazja /też tylko na życzenie wszystkich zainteresowanych stron!/
To nie alternatywa, lecz
k o n i u n k c j a!
Elementarnym prawem każdego czującego człowieka jest przeżywanie własnego losu, w ł a s n e j miłości i śmierci na swój własny sposób!
W twoim życiu same kłody.
Nie podkładaj ich nikomu,
Bo wygnają ciebie z domu!
DOPÓKI NIKOGO NIE KRZYWDZISZ,
WSZYSTKO JEST Z TOBĄ PERFECT,
I JUŻ JESTEŚ W NIEBIE!