Przejdź do komentarzysłaby punkt
Tekst 167 z 170 ze zbioru: samotność
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-06-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń152

brakuje nam nadziei

krótkie noce na sen

opłakują kolejny dzień

słońce blade blady cień


rozpływa się ulica

dzieciństwo upłynęło szybko

woda pomiędzy palcami


piasek pustyni sypki rozgrzany

fala porwała nas na środek jeziora

tkwię jak cierń w twoich oczach

zapomnieć nie potrafię ciebie


myśl zbyt długo trwa


płynie czas starcza twarz

wiesz to i ja to wiem

zapomnieć wszystko

zostawić cień odbity

od starych ścian

ślad na ławce w parku to ja

inicjały wydłubane niezgrabnie


byliśmy młodzi jak we śnie

zabrałaś cząstkę szczęścia

ja też od ciebie zabrałem co chciałem

coś co mam dotychczas

ten wizajn czas w głowie

kilka miłych chwil pięknych słów


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×