Tekst 227 z 249 ze zbioru: Zielone lustro
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-09-03 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 183 |

od paru dni pada deszcz
w domu sam od lat
przede mną sad
opowiada historię sprzed lat
samotne matki
czytają wiersze w samotnych domach
czułem zapach wielu kobiet
marihuana pachnie dębowym lasem
kocham ciepłe noce i dłonie
gdy jestem gdzieś daleko
spróchniały stary pień drzewa
Katarin kocham Cię i nasz film
płynie łódź daleko od brzegu
zamknij oczy czytaj z ust
wiele razy mówiłem tobie
uszy pieścił przyjaciel wiatr
który dręczy się sam
znamy się od lat
mijamy te same ulice i chodniki
zapadam się w głowie
dlaczego okłamują dzieci
zasnąć nie pozwala ta myśl
której będziesz musiał oddać cześć
koniec nastąpi zimny krzyż