Nieprzemakalna jak nasza ojczyzna, ale i tak... potem mokry się robię.

Mieliśmy wielkie marzenia...

... żeby być tam, bliżej Księżyca...

Z tego wszystkiego została tylko... drabinka.

Teraz musimy wziąć się w obie garści. Musimy znowu wstać z kolan.

Dosyć tego wstawania z kolan. Teraz będzie te, no... zapomniałem... przypomnij mi Radek.

Rozumiem, że chodzi o watahę?

Nikomu nie będę osobiście wystawiał zaproszeń, ale zapraszam wszystkich.

Pieprzyć Lucyfera, idziemy na żebry. Każdy z wiernych po 10 złotych, a tłuste koty po tysiąc razy tyle. Ogłoś Mariusz.

Jestem przystojny, mądry i okazały... i znam... te języki. Rozumiem, co się do mnie do mówi. Nie chcę ogłaszać takich... złe nowiny. To są niedobre nowiny z punktu widzenia najwyżej notowanego kandydata na prezydenta.

Ja, bym całkiem odfrunął Mariusz, jeślibyś ty został prezydentem. Dlatego ćwicz. Prezydent musi ludziom ogłaszać różne rzeczy. To by była cudowna dekada... A, po tobie chyba Marek by był.

Ja, to mógłbym od razu być. Wiceprezydentem, a prezydentem po Mariuszu. Dla mnie mogłoby być.

Można by zmienić konstytucję i wydłużyć kadencję.

Mariusz... ja, wiem, że ty byś chciał w pałacu umierać. Mówiłeś już o tym. Zrobisz, co będziesz chciał, kiedy mnie już nie będzie, ale teraz zbieraj kasę na kampanię.

Jeszcze zobaczymy kto jest najlepszym kandydatem i nie potrzebuje żebrać.

Na nic już nie mamy... ja, już patrzeć nie mogę jak to wszystko marnieje. Trzeba wpłacać. Inaczej zginiemy. Nie będzie niczego. Niczego nie będzie. Pustka. Trzeba wpłacać... ile możecie. Każdy wie ile może, ale może jest coś, co przeszkadza. Szatan czyni najróżniejsze pułapki, żeby nas złapać. Trzeba pamiętać, co jest dziełem bożym, a co nie jest. Żeby tak było tak, a nie było nie. Prawda, żeby była. Dlatego wpłacajcie. żeby prawda zwycieżyła.

Jest doktor Duda, to może po nim doktor Jaki... a potem może być nawet doktor Jekyll.

Sami doktorzy. Wlaściwie to same okazy.

Dobra. Bierzcie się do roboty, bo idę do chłopaków na plebanię.