Przejdź do komentarzy
Tekst 20 z 32 ze zbioru: ŁAGODNA. ŁATWA
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-09-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń86

Są cesarze. Jak Czesław z krain przeogromnych.

Nieobjęty kontynent myśli niepokornych.

Spisanych w świętych księgach poczętych z tęsknoty

za krajem, gdzie mniej blichtru, a więcej szpetoty.

I za mową ojczystą. Za rodzinnym domem.

Prawdą niewzruszoną. Utraconym tronem.


Są królowe. Wisława z krakowskiego księstwa.

Z najwyższymi rodami więzów pokrewieństwa

nikt jej nie odmówi. I odwagi, męstwa,

gdy z nieliczną armią kroczy do zwycięstwa.

Jej zamek stoi w górze z powietrza kryształu,

a w komnacie grobowej samotności całun.


Jest też Konstandinos, książę na obrzeżach.

Z brązu i ze złota wzniesiona ta wieża, w której mieszkał Kawafis. Tuż u bram pustyni.

Co raz się wymykał do greckiej świątyni.

Na piaskach i bezdrożach obejmował wzrokiem

niezmierzony horyzont. I szedł pewnym krokiem.

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dwoje ubiegłowiecznych polskich noblistów - Czesław Miłosz i Wisława Szymborska - to para nadal miłościwie panujących wszystkim polskim poetom na obrzeżach ich królestwa: Cesarza i Królowej. Czy jest jakiś wpływ ich dorobku na to, co dzieje się w poezji z dala od stolic, czyli na prowincji, dzisiaj? Co od nich przejęliśmy?
avatar
Szczególnie wtedy, kiedy wysławiała "słodkie usta Stalina", a "cesarz" Czesław pienił się na komunę z bezpiecznie zgniłego zachodu :]
Bo jak panegiryk, to jednak bardziej skrojony na miarę; nie z parcianego worka niczym łach na egzekucję.
© 2010-2016 by Creative Media
×